Po chipie - Superchips S‑Max 2.0 Eco‑Boost STCi (2011)

Ford ze swojego 2-litrowego silnika montowanego w modelu S-Max wyciska nieco ponad 200 KM. Brytyjskie Superchips potrafi wyżyłować tę jednostkę jeszcze bardziej dzięki nowemu modułowi sterującemu.

Olgierd Lachowski

17.10.2011 | aktual.: 07.10.2022 18:27

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na łamach Autokultu już kilkakrotnie pojawiły się samochody przygotowane przez firmę Superchips. Tuner ten zajmuje się modyfikacjami zarówno silników benzynowych, jak i zasilanych olejem napędowym, zmieniając w nich tylko moduł sterujący. Dzięki temu klient otrzymuje seryjny samochód z odrobinę większą mocą.

Jeden z nowszych projektów firmy to Ford S-Max wyposażony w 2-litrowy motor o zapłonie iskrowym. Silnik jest wspomagany turbosprężarką i ma bezpośredni wtrysk paliwa. Oba te rozwiązania techniczne pomagają mu w uzyskaniu 203 KM mocy przy 6000 obr./min i 300 Nm maksymalnego momentu obrotowego przy już 1750 obr./min.

Mierzący prawie 4,8 m długości minivan, z 6-biegową, automatyczną skrzynią może pochwalić się przyspieszeniem do 100 km/h w równe 9 sekund i prędkością maksymalną 221 km/h. Wszystko to w samochodzie fabrycznym.

Superchips potrafi wykrzesać z fordowskiego motoru jeszcze więcej, instalując nowe ECU. Po modyfikacji jednostka napędowa ma o 40 KM i 67 Nm więcej niż silnik seryjny. Nie wiadomo, jak to się przekłada na osiągi samochodu, ale firma tuningowa jest pewna wysokiej jakości oferowanych przez siebie zmian, bo daje 12-miesięczną (lub do 30 000 km) gwarancję na swój chip.

Za przyjemność jeżdżenia mocniejszym S-Maxem trzeba zapłacić 455 funtów brytyjskich.