Finał sprawy policjanta, który prowadził pod wpływem i dachował. Strata prawa jazdy to nie wszystko

Policjant, który 2 tygodnie temu dachował i miał 1,5 promila alkoholu w organizmie, został zwolniony ze służby. Oprócz tego ze stanowiskiem pożegnał się także jego przełożony - komendant komisariatu w Nowem.

Dopiero po zmianie alkomatu okazało się, że policjant ma 1,5 promila alkoholu w organizmie
Dopiero po zmianie alkomatu okazało się, że policjant ma 1,5 promila alkoholu w organizmie
Źródło zdjęć: © fot. czasswiecia
Filip Buliński

11.03.2020 | aktual.: 22.03.2023 12:20

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dwa tygodnie temu opisywaliśmy sytuację, w której starszy asp. Marcin O., będąc już po służbie, dachował swoim samochodem. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, zbadali poszkodowanego alkomatem, który nic nie wykazał. Strażacy biorący udział w akcji wyczuwali jednak wyraźną woń alkoholu od biorącego udział w wypadku policjanta.

Ponowne badanie alkomatem również nie wykazało obecności alkoholu, jednak strażacy dalej naciskali na policjantów o zmianę urządzenia. Dopiero wtedy okazało się, że poszkodowany ma w organizmie aż 1,5 promila alkoholu. Marcinowi O. odebrano prawo jazdy, a przeciw niemu wszczęto postępowanie. Jak informuje portal "Czas Świecia", policjant z 15-letnim stażem został zwolniony ze służby.

To nie koniec zwolnień. Odwołany został także komendant komisariatu w Nowem, jednak redaktorzy portalu nie uzyskali od Komendy Powiatowej Policji w Świeciu informacji, czy zwolnienie miało związek ze wspomnianym incydentem. Zgodnie z decyzją komendy powiatowej, jego obowiązku przejął asp. Marcin Pawlak, zastępca naczelnika wydziału kryminalnego KPP w Świeciu. Marcinowi O. grozi dodatkowo 2 lata pozbawienia wolności.

Komentarze (11)