Pijany kierowca uderzył w słup. Później próbował oszukać policjantów

Policjanci z Komisariatu Policji w Polanicy-Zdroju (woj. dolnośląskie) zatrzymali 44-latka, który spowodował wypadek, uderzając autem w słup. Mężczyzna próbował im wmówić, że to nie on prowadził.

Mężczyzna miał w organizmie aż 3,2 promila alkoholu.
Mężczyzna miał w organizmie aż 3,2 promila alkoholu.
Źródło zdjęć: © Policja

29.06.2023 | aktual.: 29.06.2023 14:53

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Policjanci z Polanicy-Zdroju wyjaśniając okoliczności tego zdarzenia ustalili, że sprawca nie zapanował nad prowadzonym pojazdem, w wyniku czego uderzył w przydrożny słup. Na miejscu wypadku zastali 44-letniego mieszkańca powiatu kłodzkiego, od którego od razu wyczuli silną woń alkoholu. Mężczyzna został poddany badaniu trzeźwości. Jak się okazało, miał w organizmie aż 3,2 promila.

Kierowca posiadał też dożywotni zakaz poruszania się pojazdami mechanicznymi. By uniknąć odpowiedzialności karnej 44-latek zapewniał mundurowych, że autem kierował jego brat. Funkcjonariusze jednak nie dali wiary w jego zapewnienia i szybko potwierdzili, że to on siedział za kierownicą auta w momencie zdarzenia. Mężczyzna po wytrzeźwieniu usłyszał zrzuty. Grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat.

Komentarze (0)