Policja zauważyła BMW na lawecie. Wiedzieli, że coś jest nie tak
Policjanci z jędrzejowskiej drogówki dostali informację o uszkodzonej infrastrukturze przy trasie S7. Szybko powiązali tę sprawę z rozbitym BMW. Niestety okazało się, że wszyscy jadący autem byli nietrzeźwi.
28.02.2023 | aktual.: 28.02.2023 12:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do zdarzenia doszło w piątek 24 lutego 2023 roku. Dyżurny policji w Jędrzejowie otrzymał zgłoszenie dotyczące kolizji na drodze S7. Świadkowie informowali, że czarne BMW uderzyło w bariery energochłonne, a następnie oddaliło się z miejsca.
Zobacz także
Patrol, który przybył na miejsce, potwierdził uszkodzenia bariery i znaku. Na miejscu znaleziono też elementy pojazdu i tablicę rejestracyjną. Chwilę później mundurowi zauważyli lawetę przewożącą uszkodzone BMW. Postanowili ją zatrzymać.
Kierowca tłumaczył, że przybył na miejsce, gdyż otrzymał zlecenie zabrania uszkodzonego pojazdu. Podróżowały z nim trzy osoby: 28-letnia kobieta w ciąży, 33-latek i 49-latek. Wszyscy potwierdzili udział w zdarzeniu drogowym, lecz nikt nie chciał przyznać się do prowadzenia pojazdu.
Funkcjonariusze szybko zrozumieli powody - wszyscy, poza kierowcą lawety,mieli blisko trzy promile alkoholu w organizmach. Podejrzani zostali zabrani na komendę w celu złożenia wyjaśnień. Do prowadzenia ostatecznie przyznał się 49-latek. O jego dalszym losie zdecyduje sąd