Pierwszy tuner Lambo – Mansory Aventador LP700-4 (2012) [Genewa 2012]

Do tej pory firmy tuningowe przedstawiały swoje wizje dotyczące ulepszeń Lamborghini Aventadora. Mansory jest pierwszym tunerem, który rzeczywiście zmodyfikował włoskiego supersportowca. Dziś kilka słów o tym wozie.

Pierwszy tuner Lambo – Mansory Aventador LP700-4 (2012) [Genewa 2012]
Olgierd Lachowski

12.03.2012 | aktual.: 07.10.2022 19:23

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Już fabryczny następca Murciélago budzi respekt nie tylko swoimi osiągami, ale i wyglądem. Płaskie kanciaste nadwozie doskonale oddaje charakter tego samochodu. Firmie Mansory czegoś jednak brakowało. Według tunera Aventador może prezentować się jeszcze agresywniej, co starano się udowodnić jednym z egzemplarzy, który pokazano na 82. Salonie Samochodowym w Genewie.

Obraz

Styliści zmienili mnóstwo elementów w karoserii samochodu, począwszy od przedniego zderzakospojlera, a skończywszy na tylnym skrzydle. Nowy zderzak z przodu ma nie tylko inaczej uformowane wloty i wyloty z włókna węglowego, ale jest też szerszy o 40 mm.

Wybrzuszenie na zderzaku przechodzi płynnie na przedni błotnik i biegnie aż do progu. W ten sposób Lamborghini zostało poszerzone z przodu. Przednie błotniki zyskały wyloty nad kołami. Dzięki nim redukowane jest ciśnienie wokół przedniej osi przy bardzo szybkiej jeździe, co poprawia stabilność samochodu.

Obraz

Z boku dodano listwy pod progami, a przednie wyloty powietrza (tuż za przednimi kołami) i tylne wloty (przed tylnymi kołami) zostały zaakcentowane przez kompozytowe detale. Takie same akcenty mają wielkie wloty do silnika umiejscowione za drzwiami. Być może dzięki podwójnym szerokim skrzelom Aventador z większą skutecznością pochłania powietrze potrzebne do sprawnej pracy jednostki napędowej i osprzętu.

Tylne błotniki, podobnie jak przednie, zostały poszerzone. Różnica jest taka, że te z tyłu są szersze o 50 mm w stosunku do fabrycznego Lamborghini. Powyżej nadkoli znajdują wloty powietrza. Ich obudowy są oczywiście z karbonu. Zresztą nie tylko one, bo i dach superauta jest z włókien węglowych.

Obraz

W tylnej części kontynuowano filozofię dodatków z kompozytu. Znalazło się miejsce dla wielkiego skrzydła na ruchomym fabrycznym spojlerze. Ten też już nie jest fabryczny – co prawda kształt ma taki sam, ale materiał, z którego go wykonano, jest zupełnie inny. Ciekawe, czy ten tylny spojler jest nadal ruchomy. Chyba nie, choć kto wie…

Obraz

Pod zderzak wstawiono gigantycznych rozmiarów dyfuzor. Nawet jeśli nie jest wydajniejszy od normalnego montowanego w fabryce Lamborghini, to jego wygląd sugeruje zupełnie coś innego. Otwory pod tylnymi światłami zespolonymi osłonięto dodatkowymi kratkami.

Firma Mansory zafundowała też Aventadorowi nowe koła z metalowo-kompozytowymi felgami. Przednie, obute w opony 255/30, obręcze mają średnicę 20”, a tylne, z gumami 345/25 są o jeden cal większe.

Obraz

No i jeszcze wnętrze. Tam też włókna węglowego jest sporo. A wykonano z niego daszek nad zegarami na tablicy rozdzielczej, dźwigienki zmiany biegów i częściowo kierownicę oraz wewnętrzną stronę drzwi. Jednak większość kabiny jest obszyta dwukolorową bardzo delikatną skórą.

Coś zmieniło się także pod maską wozu. Wielka V-dwunastka o kącie rozwidlenia cylindrów wynoszącym 60[sup]o[/sup] miała do tej pory moc 700 KM przy 8250 obr./min i maksymalny moment obrotowy 690 Nm przy 5500 obr./min. A wszystko to z 6,5 l objętości skokowej. Bez żadnego doładowania.

Obraz

W połączeniu z napędem na wszystkie koła jednostka napędowa katapultowała Aventadora do 100 km/h w 2,92 s, a do 200 km/h w 8,87 s. Prędkość maksymalna nieco przekraczała tę podaną w katalogach i wynosiła 354 km/h (dwa pierwsze pomiary Auto, ostatni – Sport Auto).

Teraz, po zmianie centralnej jednostki sterującej i układu wydechowego na bardziej sportowy, serce Lamborghini rozwija moc 754 KM przy 8300 obr./min i moment obrotowy 750 Nm przy 6000 obr./min. Według tunera mocniejszy silnik powinien pozwolić przyspieszyć Aventadorem do 100 km/h w 2,80 s i osiągnąć prędkość 355 km/h.

Obraz

Koszt modyfikacji jest nieznany, ale jak zawsze w przypadku Mansory trzeb się liczyć z dużym wydatkiem. Auto można podziwiać na salonie samochodowym w Genewie.

Dane techniczne

  • Typ: V12, 60supo/sup, L539
  • Ustawienie: centralnie, wzdłużnie
  • Rozrząd: DOHC, 4 zawory na cylinder
  • Objętość skokowa: 6498 cmsup3/sup
  • Moc maksymalna: 754 KM przy 8300 obr./min
  • Objętościowy wskaźnik mocy: 116,04 KM/l (seryjny – 107,73 KM/l)
  • Maksymalny moment obrotowy: 750 Nm przy 6000 obr./min
  • Skrzynia biegów: 7-biegowa, zautomatyzowana, dwusprzęgłowa
  • Typ napędu: na wszystkie koła

Hamulce i koła:

  • Hamulce przednie: tarczowe, wentylowane, ceramiczne, średnica 400 mm
  • Hamulce tylne: tarczowe, wentylowane, ceramiczne, średnica 380 mm
  • Koła przednie: 20”
  • Koła tylny: 21”
  • Opony przednie: 255/30 R 20
  • Opony tylne: 345/25 R 21

Masy i wymiary:

  • Masa własna: 1792 kg (pomiar Sport Auto)
  • Stosunek masy do mocy: 2,38 kg/KM (seryjny – 2,56 kg/KM)
  • Długość: 4780 mm
  • Szerokość: 2080 mm (+ 30 mm)
  • Wysokość: 1136 mm
  • Rozstaw osi: 2700 mm

Osiągi:

  • Przyspieszenie 0-100 km/h: 2,80 s
  • Prędkość maksymalna: 355 km/hblock position=\inside6195/block

Źródło: autoblogautoblog

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)