Pechowy weekend dla supersamochodów w Niemczech
Ostatni weekend był w Niemczech nieszczęśliwym okresem dla supersamochodów. Bardzo drogie pojazdy uczestniczyły w trzech wypadkach. Na szczęście kierowcom nic się nie stało, jednak zapewne złapią się za głowę, gdy zobaczą rachunek za naprawę.
05.10.2010 | aktual.: 13.10.2022 13:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ostatni weekend był w Niemczech nieszczęśliwym okresem dla supersamochodów. Bardzo drogie pojazdy uczestniczyły w trzech wypadkach. Na szczęście kierowcom nic się nie stało, jednak zapewne złapią się za głowę, gdy zobaczą rachunek za naprawę.
Pierwszy wypadek wydarzył się na autostradzie A3 w okolicach Geiselwind w Bawarii, a ucierpiało w nim kultowe Bugatti Veyron. Kierowca pędzący około 200 km/h jechał lewym pasem jezdni, gdy nagle przed nim pojawił się inny samochód, który w tym momencie rozpoczął manewr wyprzedzania ciężarówki.
Kierowca Veyrona nie zdążył wyhamować i uderzył najpierw w naczepę ciężarówki, a następnie w samochód, który tę ciężarówkę wyprzedzał. Policja oszacowała straty na około 400 000 euro. Całkiem droga kraksa... Kierowca Verona nie odniósł poważniejszych obrażeń.
Kolejny wypadek miał miejsce w okolicach miasta Vaterstetten, a główną rolę zagrało tutaj Lamborghini Murcielago LP640 w wersji roadster. 32-letni kierowca Lambo stracił panowanie nad kierownicą i wylądował na poboczu, co widać na powyższym zdjęciu. Przyczyną była zbyt wysoka prędkość. Tutaj także na całe szczęście nikt nie ucierpiał, poza portfelem właściciela.
Kolejny wypadek wydarzył się już w poniedziałek i tutaj także ucierpiało Lamborghini - konkretnie model LP670-4SV. W tym przypadku niestety wypadek był poważniejszy, jednak na całe szczęście i tutaj nikt nie zginął. Okazało się, że dwóch mechaników wzięło samochód szefa na jazdę próbną po wymianie oleju. Jak widzicie na poniższych zdjęciach - przejażdżka nie zakończyła się dobrze.