Orlen ukraca zawyżanie cen paliw i uspokaja kierowców. "Mamy zabezpieczone dostawy"
Daniel Obajtek zapewnia, że braku paliwa nie trzeba się obawiać. Działania Orlenu mają uspokoić kierowców i utemperować zapędy niektórych właścicieli stacji paliw. Im grozi zerwanie umowy z największym polskim dostawcą w branży.
25.02.2022 | aktual.: 14.03.2023 13:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Po ataku Rosji na Ukrainę wielu kierowców postanowiło uzupełniać baki, co spowodowało kolejki przed dystrybutorami. Na niektórych stacjach wprowadzono nawet limity na tankowanie. Orlen, będący hegemonem polskiej branży paliwowej, uspokaja kierowców.
– Jesteśmy w pełni zabezpieczeni - mamy zabezpieczone dostawy ropy. Nie ma żadnych obaw. Mieliśmy już kryzys dostaw. Niedawno, w 2019 r z powodu kryzysu chlorkowego, przez 46 dni ropa nie płynęła do Polski i poradziliśmy sobie. Dzięki dywersyfikacji, dzięki partnerom, dzięki bilansowaniu dostaw w całej grupie, więc jesteśmy przygotowani – powiedział w TVP Info cytowany przez PAP Daniel Obajtek.
Jak podkreślił szef Orlenu, w ciągu ostatnich lat firma przeprowadziła szereg inwestycji, które zwiększyły bezpieczeństwo zaopatrzenia w paliwo. Chodzi tu o rozbudowę baz magazynowych, wykupienie terminalu przeładunkowego w Mockawie na granicy Polski i Litwy czy wykupienie spółki OTP, będącej największym przewoźnikiem paliw płynnych w tej części Europy. Pozwala to zwiększać intensywność transportu paliw drogą morską i kolejową.
Jednocześnie Orlen zdecydował się na walkę ze zjawiskiem sztucznego zawyżania cen paliw. Jak się okazało, niektórzy właściciele stacji wykorzystali trudną sytuację do podniesienia cen. Takie działanie może wywołać dotkliwe konsekwencje.
Jak poprzez Twittera poinformował Daniel Obajtek, koncern natychmiastowo rozwiązał umowy z 9 podmiotami, których właściciele sztucznie zawyżali ceny. Jedna z tych stacji działała pod szyldem Orlenu, pozostałe pod innymi markami. Jak zapowiedział Obajtek, koncern będzie analizował doniesienia o wysokich cenach paliw i zdecydowanie reagował.