Oglądałem nową Mazdę CX‑80. To jest to
To jest to, czego chcą klienci mający pieniądze na zakup rodzinnego samochodu. Ładny, dobrze wykonany SUV, którym zabiorą na pokład przynajmniej czwórkę dzieci i pojadą nim na wakacje. Mazda CX-80 oferuje to wszystko.
17.06.2024 | aktual.: 17.06.2024 12:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Byłem na skromnej polskiej premierze Mazdy CX-80 i nie spodziewałem się niczego specjalnego, wszak światowa premiera już za nami, a Mateusz Żuchowicz prezentował to auto w materiale wideo (niżej).
Mazda CX-80 to spokrewniony z Mazdą CX-60 niemal pięciometrowy SUV osadzony na tej samej platformie, ale z dość mocno zmienioną konstrukcją. Przykładowo tylne zawieszenie jest zaprojektowane od nowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mazda CX-80 w liczbach
Mazda CX-80 ma 499,5 cm długości, 189 cm szerokości i 171 cm wysokości. Rozstaw osi to 312 cm, co oznacza, że od Mazdy CX-60 jest dłuższa o 25 cm i o tyle samo większy jest rozstaw osi. Oznacza to więcej przestrzeni na nogi osób siedzących z tyłu, ale i dłuższą przestrzeń bagażową. Ta ma od 258 l z rozłożonymi siedzeniami w trzecim rzędzie do 687 l z rozłożonym tylko drugim rzędem. Maksymalnie, po złożeniu wszystkich siedzeń jest to 1971 l.
Drugi rząd siedzeń można przesuwać w zakresie 12 cm niezależnie od konfiguracji, których Mazda proponuje trzy. Podstawową jest trzymiejscowa kanapa, ale zależnie od wybranej wersji wyposażenia można mieć też dwa fotele kapitańskie lub dwa fotele z konsolą pomiędzy nimi. W każdym przypadku są one regulowane wzdłużnie, a także można dopasować kąt nachylenia oparcia (w zakresie 15-33 stopni).
Przez wydłużenie nadwozia uzyskano kształt, w którym linia dachu opada dalej od przedniej osi, więc pasażerowie zyskali nie tylko 25 cm na kolana, ale i więcej przestrzeni nad głowami. Auto jest 2,4 cm wyższe od CX-60.
Samochód w Polsce oferowany jest zawsze z napędem na cztery koła i dostępny jest w dwóch wersjach silnikowych - z silnikiem Diesla i hybrydą plug-in. Pierwszy wariant to jednostka 3,3 l z sześcioma cylindrami generująca 254 KM mocy. Jest wspomagana przez system M Hybrid Boost, który niejako zastępuje jedną turbosprężarkę. Silnik Mazdy ma tylko jedną dużą turbinę.
Współpracuje z automatyczną, ośmiostopniową przekładnią produkcji Mazdy ze sprzęgłem wielopłytkowym zamiast klasycznego konwertera. Jest to oczywiście znacznie bardziej popularny wariant niż hybryda.
Wersja hybrydowa ma ten sam układ napędowy co Mazda CX-60, czyli 2,5-litrową jednostkę benzynową połączoną z silnikiem elektrycznym, które razem dają kierowcy 327 KM mocy maksymalnej i znacznie lepsze osiągi niż odmiana wysokoprężna. Samochód przejedzie zgodnie z danymi WLTP do 60 km na samym prądzie.
Mazda CX-80 dostępna jest w pięciu wersjach wyposażenia: Exclusive-line, Homura, Takumi, Homura Plus oraz Takumi Plus. Ceny zaczynają się od od 280 900 zł za podstawową, ale i tak już bogatą wersję Exclusive-line z silnikiem Diesla lub od 297 900 zł za wariant hybrydowy. Więcej na temat cen i wyposażenia przeczytacie w tekście poniżej.
Mazda CX-80 w mojej ocenie
Widziałem, dotykałem, oglądałem, a przez kilka minut nawet siedziałem w Mazdzie CX-80, która robi znacznie lepsze wrażenie niż dotychczas oferowany model CX-60. Przede wszystkim przestronnością z tyłu, choć podobnie jak w mniejszym modelu, tak i tu nie należy spodziewać się cudów.
Subiektywnie oceniając, nie ma tu aż tyle miejsca i swobody co w Toyocie Highlanderze albo Skodzie Kodiaqu. Tylnonapędowa platforma zabiera więcej przestrzeni w kabinie niż przednionapędowa z silnikiem umieszczonym poprzecznie. Można powiedzieć, że Mazda CX-80 jest teraz tak przestronna, jak powinna być CX-60.
Dopiero po zajęciu miejsca w trzecim rzędzie odkrywamy sens tego projektu. Otóż tam, zgodnie z założeniami konstruktorów, miały się mieścić osoby do 170 cm wzrostu, a tymczasem sam mając 180 cm zmieściłem się bez najmniejszego problemu. Raczej bym stwierdził, że osoby do 170 cm będą tam podróżowały wygodnie, mając do dyspozycji również po dwa uchwyty na napoje i po jednym wyjściu USB-C.
Podsumowując i porównując z innymi modelami w segmencie trzyrzędowych SUV-ów, Mazda skupiła się na zaoferowaniu dużej przestrzeni dla każdego rzędu, a nie mnóstwa miejsca dla drugiego i minimum dla trzeciego. Co sprawia, że jest to pełnowymiarowe sześcio- lub siedmioosobowe auto, a nie tylko 5+2. To w mojej opinii ma nie tylko uzasadnienie, ale i sens.
Auto jakościowo robi dobre wrażenie, choć teoretycznie miałem do czynienia z egzemplarzem przedprodukcyjnym, który obecnie jeździ po prezentacjach w całej Europie. Natomiast pomimo ładnego wykonania i materiałów, a także niezwykle przyjemnej dla mojego oka stylistyki wnętrza, nie postrzegam go jako konkurenta marek premium.
Jest to świetna odpowiedź na Toyotę Highlander, Kię Sorento czy nieoferowanego i niewycenionego jeszcze Hyundaia Santa Fe. Koreańskie auta robią przynajmniej tak samo dobre wrażenie, ale są tańsze. Dlatego Mazda chętnie porównuje CX-80 z Audi Q7, BMW X5 czy Volvo XC-90, od których jest tańsze. To jednak klienci zdecydują, czy CX-80 jest samochodem premium i czy będą się przesiadać do japończyka ze swoich niemieckich i szwedzkich aut, czy raczej kupią ją po odwiedzinach w salonie Kii czy Hyundaia.