Auto "ukarze" za przekroczenie prędkości. Obowiązkowy system od lipca
ISA, czyli inteligentny asystent prędkości, to elektroniczny system, który ma zapobiegać przekraczaniu przez kierowców dozwolonej prędkości. Unia Europejska opublikowała oficjalne dokumenty, które mówią nam, jak ten układ będzie działał.
05.12.2021 | aktual.: 14.03.2023 14:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wszystko już pewne
Od lipca 2022 r. nowe modele i generacje samochodów sprzedawanych w Unii Europejskiej będą musiały być wyposażone w szereg systemów aktywnego bezpieczeństwa. Wśród nich znajdzie się m.in. układ zapobiegania zderzeniom czołowym, wykrywania zmęczenia kierowcy oraz ISA. Intelligent Speed Assistance, czyli inteligentny asystent prędkości ma robić dokładnie to, co mówi jego nazwa – skłaniać kierowcę do jazdy zgodnie z ograniczeniami prędkości. Dziś wiadomo już, jakie są prawne wymogi wobec tego systemu.
Zgodnie z dokumentem UE system ISA ma działać według jednej z dwóch możliwości. Albo będzie informował o obowiązującym ograniczeniu i poprzez swoje działania skłaniał kierowcę przekraczającego limit do zwolnienia, albo samodzielnie będzie ograniczał prędkość pojazdu. Inteligentny asystent kontroli prędkości obejmuje więc funkcję informacji o ograniczeniu prędkości (SLIF) oraz funkcję ostrzegania o ograniczeniu prędkości (SLWF) albo funkcję regulacji prędkości (SCF).
W rozporządzeniu Komisji Europejskiej z 17 listopada 2021 r. czytamy, że system ISA może działać w oparciu o obraz z kamer obserwujących sytuację drogową, dane z nawigacji GPS oraz na podstawie uczenia maszynowego. Priorytet zawsze ma jednak odczyt faktycznej wartości znaku zastosowanego na drodze.
Niedokładność map i nie zawsze zadowalający stan infrastruktury znaków sprawia, że zgodnie z przyjętymi przez UE zasadami system ISA nie będzie – wbrew obawom niektórych kierowców – czymś na kształt policjanta rezydującego w kabinie każdego auta. Zgodnie z przepisami przyjętymi przez Komisję Europejską system ISA będzie można dezaktywować w całości lub częściowo. W tym drugim przypadku będzie można na przykład wyłączyć mechanizmy skłaniające kierowcę do przepisowej jazdy, ale pozostawić aktywny system prezentowania aktualnego ograniczenia prędkości.
Co jednak ważne, ISA będzie uruchamiała się w pełnym trybie działania przy każdym włączeniu silnika przez kierowcę.
Komunikat i sankcja
Głównym sensem systemu ISA jest według rozporządzenia informowanie kierowcy o właściwej prędkości. Dlatego od lipca 2022 r. nowe auta będą musiały wyświetlać aktualną wartość ograniczenia. Będzie to mogło być realizowane przez wskaźnik na prędkościomierzu, ikonę znaku ograniczenia prędkości prezentującą właściwą w danym momencie wartość lub przez tekst na wyświetlaczu przed kierowcą.
Samochód z systemem ISA wykorzystujący funkcję SLWF będzie informował o przekraczaniu prędkości w sposób wzrokowy i dźwiękowy, wzrokowy i haptyczny (wyczuwalny jako drżenie, np. kierownicy lub pedału przyspieszenia), albo też jedynie haptyczny.
W przypadku sygnału dźwiękowego ma on narastać i podczas jednorazowej emisji trwać nie dłużej niż 5 sekund. Sygnał będzie pojawiał się tym szybciej, im większe będzie przekroczenie dozwolonej prędkości. Jeśli auto będzie jechało z prędkością odpowiadającą od 100 do 109 proc. wartości dozwolonej, sygnał pojawi się po 6 sekundach. Jeśli prędkość auta będzie wyższa niż 130 proc. limitu, sygnał pojawi się już po 3 sekundach. Podobnie będzie z sygnałem haptycznym, ale maksymalny czas wysyłania sygnału będzie trwał aż 12 sekund.
Łatwo wyobrazić sobie, że takie zachowanie elementów wyposażenia samochodu będzie skłaniało kierowców do jazdy zgodnej z przepisami. Inny sposób działania systemu ma jednak na bieżąco i aktywnie pomagać kierowcy w przestrzeganiu ograniczeń.
ISA jako kontroler prędkości
System ISA może nie tylko podpowiadać właściwą prędkość, ale też samodzielnie ją redukować. Jak wynika z rozporządzenia, w takim trybie działania system musi rozpocząć działania nie później niż 1,5 sekundy od wykrycia, że auto jedzie szybciej, niż wynika to z przepisów czy ograniczeń. System ma być aktywny przynajmniej od prędkości 20 km/h, ale unijne przepisy dopuszczają także działalność systemu przy niższych wartościach. Oznacza to, że ISA będzie działać również w strefach zamieszkania, gdzie dopuszczalna prędkość wynosi właśnie 20 km/h.
Jak ISA będzie redukować nadmierną prędkość? Poprzez ograniczenie mocy i momentu obrotowego silnika. W przypadku aut osobowych do wytracenia prędkości dodatkowo będzie mógł zostać użyty hamulec. W efekcie ISA ma ustabilizować prędkość pojazdu na poziomie możliwie najbliższym górnemu limitowi prędkości w danym miejscu.
Oczywiście łatwo się domyślić, że takie działanie nie spodoba się wielu zmotoryzowanym. Co będzie można z tym zrobić? Rozporządzenie PE mówi, że możliwe musi być zneutralizowanie systemu – na przykład po pełnym wciśnięciu pedału przyspieszenia. Nie oznacza to jednak, że ISA, przynajmniej w przypadku mechanizmu SCF, zostanie wyłączona aż do końca jazdy.
System będzie można w ten sposób jedynie zawiesić. SCF ponownie aktywuje się po wystąpieniu jednej z następujących sytuacji:
- prędkość samochodu stanie się równa ograniczeniu lub od niego niższa,
- pedał przyspieszenia zostanie puszczony przynajmniej na 6 sekund (czyli na przykład na czerwonym świetle skrzyżowania),
- nastąpi zmiana ograniczenia prędkości na niższe.
"Dopuszczalne jest, aby kierowca mógł włączyć funkcję ręcznego ograniczania prędkości, pod warunkiem że jednocześnie nie wyłącza ona automatycznie systemu ISA", mówi rozporządzenie. Możliwe więc, że w części aut będzie dało się na stałe do końca podróży zrezygnować z funkcji ograniczenia prędkości, ale aktywne pozostaną inne systemy ISA prezentujące właściwą prędkość lub polegające na użyciu sygnału dźwiękowego czy haptycznego w razie przekroczenia prędkości.
Poprawne działanie systemu ISA ma zapewnić szerokie spektrum rozpoznawanych przez mechanizm znaków. Dla każdego państwa wspólnoty władze UE stworzyły katalog takich znaków. W przypadku Polski znalazły się w nim nie tylko ograniczenia prędkości i znaki je odwołujące, ale też znaki początku i końca obszaru zabudowanego, strefy zamieszkania, autostrady i drogi ekspresowej. Jednocześnie UE zachęca państwa członkowskie do dbałości o infrastrukturę znaków, by systemy ISA mogły działać poprawnie.
W przyszłości możliwe poprawki
Unijne rozporządzenie dotyczące systemów ISA zacznie obowiązywać 6 lipca 2022 r. Najpierw będzie dotyczyć jedynie nowych modeli i generacji aut, a od lipca 2024 r. wszystkich nowych samochodów opuszczających europejskie salony. Wszystkie one będą musiały być wyposażone w system ISA i szereg innych rozwiązań z zakresu bezpieczeństwa aktywnego. Spośród nich to właśnie ISA budzi największe emocje wśród zmotoryzowanych. Niewykluczone, że z czasem dotyczące jej regulacje ulegną zmianie.
Do lipca 2024 r. od producentów do władz Unii Europejskiej mają trafić dane dotyczące działaniu systemu ISA w rzeczywistych, poruszających się po drogach samochodach. Władze UE będzie interesować na przykład wskaźnik czasu jazdy czy przebytej odległości z włączonymi systemami ISA, a także wskaźnik czasu lub drogi, w którym kierowcy będą przestrzegać przepisów dotyczących ograniczeń prędkości. Dane mają być anonimizowane. Te informacje mają posłużyć do praktycznej oceny mechanizmu i ewentualnego wyboru takiego sposobu działania systemu, by przekładało się to na jak największą skuteczność w realnym świecie. Niewykluczone więc, że po tym czasie przepisy dotyczące systemu ISA ponownie zostaną zmienione.