Za tydzień rewolucja w przepisach. Ostre kary dla kierowców
W czwartek 14 marca 2024 r. w życie wchodzą przepisy o obowiązkowym przepadku pojazdu kierowanego przez nietrzeźwą osobę. Polacy zaczną tracić auta, ale oczywiście nie wszyscy, którzy złamią prawo.
07.03.2024 | aktual.: 07.03.2024 13:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Czegoś podobnego w Polsce jeszcze nie było. Zgodnie z przepisami, które zostały przyjęte jeszcze za czasów poprzedniego rządu, od 14 marca w życie wchodzą zapisy znowelizowanego Kodeksu karnego, przewidujące obligatoryjny przepadek pojazdu w związku z przestępstwami związanymi z prowadzeniem po pijanemu.
Samochód straci każdy, kto będzie prowadzić przy zawartości alkoholu we krwi przekraczającej 1,5 prom. Tak samo będzie w przypadku osób, które spowodują wypadek, mając więcej niż 1,0 prom. alkoholu we krwi.
Państwo zabezpieczyło się przy tym przed zabieraniem złomu. Jeśli w wyniku zdarzenia drogowego auto zostanie uszkodzone, sprawca nie będzie go tracił. Zamiast tego zostanie zobowiązany do zapłaty kary w wysokości odpowiadającej wartości pojazdu sprzed kolizji. Jeśli pojazd, w którym "wpadnie" pijany kierowca, nie będzie należał do niego, również nie będzie on ulegał przepadkowi. Kierujący straci tyle pieniędzy, ile jest on warty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Inaczej traktowani będą kierowcy zawodowi. Nie można było tu zastosować obowiązku zapłaty równowartości pojazdu, bo może on kosztować kilkaset tysięcy złotych, a nawet więcej. O wymiarze kary finansowej zdecyduje sąd, ale jej minimalna wysokość będzie wynosiła 5 tys. zł.
Nowe przepisy mają stanowić dodatkowy straszak dla tych, którzy i tak już restrykcyjne polskie przepisy po prostu ignorują. W przypadku recydywistów można też mówić o prewencyjnym znaczeniu nowego prawa. W końcu osoba, której odbierze się samochód, nie będzie mogła ponownie poprowadzić go po pijanemu.