Nowy, w pełni autonomiczny autopilot Tesli jest już gotowy
To się dzieje naprawdę! Tesla wspięła się na kolejny poziom rozwoju technologii autonomicznych, prezentując 100-procentowego autopilota, niewymagającego jakiegokolwiek udziału kierowcy.
20.10.2016 | aktual.: 01.10.2022 21:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Amerykanie oficjalnie pochwalili się nowym, najbardziej zaawansowanym systemem jazdy autonomicznej, który trafi do wszystkich modeli marki w przyszłości. Szef Tesli, Elon Musk twierdzi, że rozwiązanie zapewnia większe bezpieczeństwo niż człowiek siedzący za kierownicą i udowadnia to przy pomocy poniższego filmu.
Tesla Self-Driving Car First FSD Demo
Auto samodzielnie wyjeżdża z garażu, a następnie jedzie podmiejskimi uliczkami i autostradą wprost do fabryki Tesli. Jakby tego było mało, wszystko kończy się perfekcyjnym parkowaniem. Oczywiście bez dotykania kierownicy choćby przez sekundę. Jak wyjaśnia Musk: "kierowca siedzi w aucie tylko ze względów prawnych, ponieważ sam system jest zupełnie samodzielny i zapewnia pełne bezpieczeństwo."
Co interesujące, najnowsza odsłona systemu została udoskonalona nie tylko w kwestii jazdy, ale i parkowania. Auto jest w stanie rozpoznać znak informujący np. o miejscu dla niepełnosprawnych, aby wykluczyć je jako możliwe do zaparkowania. Mało? Musk twierdzi, że pojazd został także wyposażony w funkcję przywoływania. Wystarczy, że włączycie aplikację w telefonie i wezwiecie swoją Teslę, żeby np. odebrać Was z imprezy.
Aby zapewnić maksymalną precyzję działania oraz właściwe bezpieczeństwo, nowy system Tesli wykorzystuje osiem kamer oraz czujników mających 250 metrów zasięgu. Według twórców, urządzenia te charakteryzują się większą czułością niż jakiekolwiek ludzkie zmysły.
W takim razie należy zadać sobie pytanie, czy mamy do czynienia z rewolucją? Pod względem technicznym Tesla robi ogromne postępy i z pewnością jest coraz bliżej stworzenia idealnego pojazdu autonomicznego. Mimo to wątpimy, czy świat jest gotowy na jazdę bez udziału kierowcy. Zarówno pod względem prawnym jak i społecznym potrzeba wielu stopniowych zmian, które przyzwyczają nas do możliwości korzystania z takich technologii.
Trudno też wyobrazić sobie całkowite wykluczenie roli kierowcy, chociażby ze względu na odpowiedzialność za ewentualne szkody. Nie zdziwimy się jeśli najnowsza odsłona systemu trafi na rynek już niedługo. Nieoficjalnie mówi się o przyszłym roku. Wątpimy jednak, że Tesla zrezygnuje z obostrzeń i zaleceń dla kierowców, stosowanych dotychczas. Tym bardziej, że poprzednie wcielenia autopilota udowodniły, że wbrew marketingowym obietnicom jest to rozwiązanie coraz lepsze, lecz nadal niedoskonałe.