Nowy Mercedes-Benz Klasy E na pierwszym oficjalnym szkicu

Mercedes na początku grudnia przedstawił wnętrze nowej Klasy E. Teraz przyszedł czas, by zacząć dalej odsłaniać karty. Oto pierwsza zapowiedź wyglądu nadwozia W213.

Nowy Mercedes-Benz Klasy E na pierwszym oficjalnym szkicu
Mariusz Zmysłowski

01.01.2016 | aktual.: 02.10.2022 08:53

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

O wnętrzu pisaliśmy już sporo zaraz po tym, jak zostało przedstawione. Przypomnijmy, że Mercedes uzbroi Klasę E w zegary wyświetlane na ekranie, podobnie jak uczynił to w Klasie S. Wskazówkowy, zwykły wariant będzie oferowany wyłącznie w podstawowych wersjach. Sama stylistyka kabiny Klasy E nowej generacji jest miksem tego, co znamy z topowej S i mniejszej C. Mamy tu zbliżone kształty deski rozdzielczej, i podobne detale. Całość zaprojektowana jest zdecydowanie w eleganckim, ale nowoczesnym stylu.

Co widzimy na pierwszym oficjalnym szkicu nadwozia? Prawdopodobnie niewiele z tego, co Mercedes pokaże, gdy z samochodu na premierze opadnie zasłona. Rysunkowy koncept ma bardzo dynamicznie wyglądające kształty i sylwetkę, która doskonale pasowałaby do CLS-a. Taka linia raczej nie zostanie przekuta w rzeczywistość, bo to oznaczałoby, że Klasa E straci swój typowy kształt sedana.

Po zdjęciach szpiegowskich, które do tej pory krążyły po sieci widać było, że nowa Klasa E będzie nie tylko wnętrzem przypominać C i S, ale również nadwoziem. Mercedes idzie pod względem pomysłu na design w ślady Audi i ujednolica swoją gamę modelową. Teraz wszystkie podstawowe wozy poszczególnych rodzin Mercedesa będą do siebie bardzo zbliżone pod względem wyglądu. Z jednej strony to dobrze w kwestii wizerunkowej dla marki. Jednak po Klasie E pozostanie mały żal - nawet wersja poliftowa obecnej generacji miała jeszcze klasyczne naleciałości ze starych Mercedesów, w postaci nieco kanciastych kształtów.

Na razie oprócz wyglądu wnętrza oraz koncepcyjnego szkicu nadwozia W213 nie wiemy o tym aucie zbyt wiele. Pewne jest, że ma być większe niż obecna Klasa E, ale przy tym zrzuci trochę wagi. W kwestii spekulacji pozostaje gama napędów. Chociaż nie jest to potwierdzone, za pewnik można przyjąć, że Mercedes będzie chciał oferować swój średni model między innymi jako hybrydę. Wskazuje na to jasno wyrażona chęć koncernu do pozostawienia na torze bocznym diesli na rzecz właśnie układów synergicznych silników spalinowych i elektrycznych.

Premiera Mercedesa Klasy E nowej generacji zaplanowana jest na 11 stycznia tego roku. Zostanie on przedstawiony podczas pierwszego dnia prasowego zbliżających się amerykańskich targów samochodowych w Detroit. Do tego czasu Mercedes z pewnością pokaże przynajmniej jeszcze jedną zapowiedź, a niewykluczone, że wcześniejszą wirtualną premierę niemiecki producent przeprowadzi w Internecie.

Komentarze (12)