Nowy Lotus 3‑Eleven - esencja sportowego samochodu
Na tegorocznym Goodwood Festival of Speed Lotus zaprezentował swoje nowe sportowe auto. Producent zapowiada, że będzie to najszybszy i najdroższy pojazd w jego historii. Oto Lotus 3-Eleven.
27.06.2015 | aktual.: 02.10.2022 09:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Torowa broń w wykonaniu Lotusa to prawdziwie hardkorowa zabawka dla dużych chłopców. 3-Eleven oferowany będzie w dwóch wersjach: Race i Road. Każda z nich ma być zasilana widlastą szóstką ze sprężarką. Doładowany motor będzie generować z 3,5 l pojemności skokowej 456 KM przy 7000 rpm i 450 Nm przy 3500-6500 rpm. W obydwu odmianach V6 rozpędzi nowość ze stajni brytyjskiego producenta do 60 mph (97 km/h) w mniej niż 3 s.
Różnice pomiędzy wersjami Race i Road odczuje się dopiero w sytuacjach, w których do gry będzie wkraczać aerodynamika. Przez bardziej rozbudowany pakiet odpowiadający za docisk, Race ma prędkość maksymalną ograniczoną do 280 km/h. 3-Eleven w odmianie Road osiąga do 290 km/h.
Rozbudowana aerodynamika nie jest jedynym atutem wersji Race. Na pokładzie tego typu Lotusa 3-Eleven znajdziemy także między innymi sekwencyjną skrzynię biegów. Standardowo Road oferowana jest z 6-biegową przekładnią ręczną. Jest ona także wyposażana w 4-punktowe pasy bezpieczeństwa, podczas gdy odmiana Race oferuje 6-punktowe szelki z fotelem z homologacją FIA.
Dzięki dociskowi aerodynamicznemu wynoszącemu 215 kg przy 240 km/h, spliterowi z dwoma nastawami oraz masie na sucho równej mniej niż 900 kg, Lotus 3-Eleven będzie prawdziwym torowym wyjadaczem dla miłośników mocnych wrażeń. Tych na pokład może zabrać tylko dwójkę, a jeśli kierowca nie chce się dzielić wrażeniami, jazdę solo może odbywać z dodatkową pokrywą drugiego miejsca. Dzięki temu znacznie bardziej uporządkowany będzie opływ powietrza wokół pojazdu.
Lotus zapowiada, że nie tylko tradycyjne dla tej marki połączenie niskiej masy i wysokiej mocy będzie decydować o świetnych osiągach 3-Eleven. Za doskonałymi wrażeniami z jazdy ma stać także zawieszenie, na które składa się układ wielowahaczowy ze sprężynami Eibacha i tłumikami drgań Öhlinsa. Za kołami osadzonymi na tej mechanice kryją się nawiercane 332-milimetrowe wentylowane tarcze, z którymi współpracują 4-tłoczkowe zaciski AP Racing. Za ich sterowanie w ekstremalnych sytuacjach odpowiada system ABS Boscha stuningowany przez Lotusa.
Nowa maszyna brytyjskiego producenta wejdzie do produkcji w lutym 2016 roku. Pierwsze samochody trafią do klientów w kwietniu. Powstanie jedynie 311 egzemplarzy. Cena bazowa wersji Road wynosi 82 tys. funtów, czyli równowartość 483 tys. zł. Race ze względu na liczne dodatki poprawiające osiągi będzie kosztować znacznie więcej - 115,2 tys. funtów (678 tys. zł).
Lotus po raz kolejny udowodnił, że pamięta jak buduje się sportowe wozy. Przeprowadził przy tym małą rewolucję, bo pierwszy raz wszedł na tak wysoki pułap cenowy. Obecnie najdroższym modelem Lotusa jest Evora, która zaczyna się od nieco ponad 350 tys. zł. Dobre wyniki sprzedaży brytyjskiego producenta ewidentnie zwiększyły jego apetyt. Czy tak drogi samochód nie stanie mu w gardle? Oby nie - czas i rynek skutecznie to zweryfikują.
Nowy Lotus 3-Eleven - galeria zdjęć
Zobacz także