Nowy Ford Mustang przycwałuje szybciej, niż się spodziewaliśmy?

Siódma generacja kultowego auta typu pony car może zadebiutować już we wrześniu w Detroit. Sprzedaż ma ruszyć w przyszłym roku.

Mustangowi w 2024 r. stuknie sześćdziesiątka
Mustangowi w 2024 r. stuknie sześćdziesiątka
Źródło zdjęć: © licencja/GettyImages

28.07.2022 | aktual.: 13.03.2023 16:27

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Najnowsza plotka głosi, że nowy Ford Mustang S650 może mieć swoją premierę podczas targów motoryzacyjnych North American International Auto Show 2022 w Detroit. W tym roku targi mają być dostępne dla publiczności od 17 do 25 września. Ich ostatnia edycja miała miejsce jeszcze przed pandemią koronawirusa w 2019 r.

Mustang rozpoczął pisanie swojej długoletniej historii 17 kwietnia 1964 r., kiedy zaprezentowano jego pierwszy egzemplarz. Także dlatego mówiło się, że już siódma generacja Forda zadebiutuje w 59 rocznicę powstania auta – w 2023r.

"Automotive News" ma jednak inne informacje. “Osoba znająca plany Forda” donosi, że najnowszy Mustang zostanie zaprezentowany już we wrześniu w mekce amerykańskiej motoryzacji - Detroit.

Śpieszmy się kochać spalinowe Mustangi...
Śpieszmy się kochać spalinowe Mustangi...© fot. Mariusz Zmysłowski

Jeśli te przypuszczenia znajdą odzwierciedlenie w faktach, pierwotna data prezentacji może zostać spożytkowana na otworzenie listy zamówień, a może nawet rozpoczęcie sprzedaży.

Najnowsza odsłona Mustanga ma przejąć wersje silnikowe od poprzednika. To oznacza, że oprócz cztero i sześciocylindrowej jednostki (EcoBoost nie jest dostępny w Polsce) jest szansa – ku uciesze fanów auta - na utrzymanie silnika V8.

Spekuluje się też na temat hybrydowej wersji Mustanga, a pierwsze oświadczenia Forda co do nadchodzącej generacji sugerowały też, że ostanie się opcja z manualną skrzynią biegów. Niezależnie od tego, jak wiele z powyższego gdybania okaże się prawdą, jedno wydaje się pewne – to będzie ostatni dziki Mustang, jakiego znamy.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (2)