Nowoczesna interpretacja Porsche 935. To najlepszy prezent na urodziny samochodu sportowego
Porsche dalej świętuje 70-lecie samochodu sportowego. Po zaprezentowaniu 911 Speedstera w Zuffenhausen przyszedł czas na prawdziwą bombę – nowoczesną wersję 935/78 Moby Dicka. Co tu dużo mówić, jest po prostu przepiękna.
28.09.2018 | aktual.: 14.10.2022 14:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Porsche 935/78 Moby Dick w 1978 rozwijało 367 km/h podczas wyścigu w Le Mans – głównie dzięki swojemu gigantycznemu ogonowi. Tak jak pierwowzór, zaprezentowany podczas imprezy Rennsport Reunion pojazd zwraca na siebie uwagę właśnie dzięki aerodynamice (i czerwonym obręczom!), ale nawiązuje też do innych znanych produktów Porsche. Kształt lusterek znamy z 911 RSR, wydech przypomina ten z 908, a w kabinie znalazł się drewniany drążek zmiany biegów (Carrera GT, 911 GT3 R czy, chyba najważniejsze, 917).
Tak naprawdę nowoczesna interpretacja 935/78 to 911 GT2 RS (przeczytaj nasz test) z rozwiniętą aerodynamiką. Oznacza to silnik o pojemności 3,8 litra wspomagany dwiema sprężarkami, przez co generuje zawrotne 700 KM trafiających tylko na tylną oś. Porsche zdecydowało się wyłącznie na automatyczną, siedmiobiegową przekładnię.
Producent nie podzielił się oficjalnymi osiągami auta, ale wiadomo, że waży 1380 kg. 935 ma Porsche Stability Management, ESP oraz ABS, ale te systemy można całkowicie wyłączyć.
Porsche 935 ma klimatyzację, klatkę bezpieczeństwa i opcjonalny fotel pasażera. Nie ma za to homologacji drogowej, ale dzięki temu inżynierowie nie musieli trzymać się sztywnych zasad. Na tory wyścigowe – lecz dopiero latem 2019 roku – trafi 77 egzemplarzy, a każdy z nich wyceniony jest na 700 tys. euro.