Novitec Rosso - Ferrari California
Ferrari California to już staroć. Dlaczego? Bo ileż to już mamy stuningowanych wersji? I jest kolejna. Tym razem od Novitec Rosso. Przyznać trzeba, że całkiem ciekawa...
09.12.2009 | aktual.: 02.10.2022 19:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ferrari California to już staroć. Dlaczego? Bo ileż to już mamy stuningowanych wersji? I jest kolejna. Tym razem od Novitec Rosso. Przyznać trzeba, że całkiem ciekawa...
A głównie dlatego, że zmian jest niewiele. Nawet California nie ustrzegła się przeróbek. Choć trochę ich jest, to są bardzo delikatne, wręcz niezauważalne. Przede wszystkim nowy aerokit. Śmiało można zacząć się bawić w grę "znajdź 10 różnic".
Niemcy wolą grzebać w mechanice i za to ich lubię. W Californii zadbali o nowe zawieszenie oraz modyfikacje silnika. Do tego kilka gadżetów we wnętrzu, inne felgi ze stopów lekkich i już. Gotowe.
Zawieszenie otrzymało krótsze sprężyny, przez co Ferrari jest nieco bliżej asfaltu. Dokładnie o 35 mm. Aby zadbać o bezpieczeństwo aerokitu wyposażono je w hydrauliczny system podnoszenia i opuszczania. Słynne obcierki krawężnikowe itp.
Wszystkie elementy stylistyczne wykonano rzecz jasna z włókien węglowych. Czyli lekko i drogo. Koła to teraz 21 cali z przodu oraz aż 22 cale w tyle! Do tego opony Pirelli 255/30 - przód, i 315/25 - tył.
Novitec Rosso pod maskę zajrzał. I trochę pogmerał. Przede wszystkim przy ECU wspaniałej V8-ki. Dorzucił również sportowy układ wydechowy o zwiększonym przepływie. Teraz 4,3 litrowa jednostka napędowa szczyci się mocą na poziomie 500 KM. Czyli o 40 KM więcej niż w serii.