Norwegia odbierze ulgi na pojazdy elektryczne bo jest ich wystarczająco dużo
Norwegia to kraj z największym odsetkiem samochodów elektrycznych w Europie. Po drogach jeździ tam już 2 procent samochodów napędzanych prądem, a w bieżącym roku aż 19 procent aut, które wyjechały z salonów ma napęd elektryczny. Norwegów owładnęło elektryczne szaleństwo? Nie, raczej ulgi, które rząd postanowił w przyszłości zlikwidować.
13.05.2015 | aktual.: 02.10.2022 10:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Celem wprowadzenia licznych ulg dla właścicieli pojazdów elektrycznych była realizacja planu by wprowadzić na ulice Norwegii 50 000 takich aut do roku 2018. Wynik ten udało się osiągnąć już w tym roku, więc rząd postanowił sukcesywnie odbierać ulgi właścicielom. Obecnie jest to zwolnienie z 25-procentowego podatku VAT od zakupu nowego samochodu, podatku drogowego oraz opłat za parkowanie i korzystanie z autostrad. Elektryki mogą się też poruszać po bus pasach i za darmo ładować akumulatory na publicznych stacjach ładowania. Obecnie z ulgami ceny samochodów elektrycznych w Norwegii są podobne do spalinowych. Niestety ulgi wygenerowały dziurę w budżecie o głębokości 270 milionów dolarów.
Obecne ulgi zostaną jeszcze utrzymane do 2017 roku i stopniowo mają być likwidowane, by zrównać wyżej wymienione koszty eksploatacji samochodów elektrycznych do poziomu aut konwencjonalnych.