Nissan Qashqai przeszedł lifting. To więcej niż kosmetyka
Po trzech latach od debiutu trzeciej generacji Qashqaia Nissan zdecydował się na facelifting modelu. Auto zmieniło się dość znacząco zarówno na zewnątrz, jak i w środku.
17.04.2024 | aktual.: 17.04.2024 16:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W kwestii liftingów producenci samochodów dzielą się na dwie grupy. Ci należący do pierwszej ograniczają się do kosmetycznych, czasem ledwie zauważalnych zmian. Drudzy natomiast idą na całość. Przykładem może być Nissan, który właśnie pokazał odświeżonego Qashqaia.
Auto zyskało zupełnie nowy przód z pokaźną atrapą chłodnicy i wąskimi reflektorami. Różnica jest tak duża, że niektórzy pomyślą, że to zupełnie nowy model. Nieco mniej dzieje się z tyłu, gdzie zastosowano przezroczyste klosze lamp i nową sygnaturę, wyróżniającą się mocną czerwienią.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowe są też oczywiście wzory felg czy opcje wykończenia nadwozia. A co z wnętrzem? Tu znajdziemy zaktualizowane multimedia z lepszym ekranem, nowe listwy dekoracyjne, a także śmielej obszyty kokpit i boczki drzwi. W bogatszych odmianach znajdziemy Alkantarę, przez co kabina sprawia wrażenie premium.
Przy okazji liftingu Qashqai zyskał lepsze systemy wsparcia kierowcy, z nowymi kamerami 360 na czele. Teraz tworzą one wirtualny rzut auta z góry z "przezroczystą maską", co ułatwia manewrowanie w trudnych miejscach.
Multimedia natomiast zyskały wsparcie Google z asystentem głosowym i zintegrowanymi mapami. Nowe są też cyfrowe zegary z dodatkowymi trybami, ograniczającymi liczbę wyświetlanych informacji do minimum.
Zmian nie znajdziemy za to pod maską. Tam nadal króluje miękka hybryda oparta na jednostce 1.3 oraz hybryda E-Power. Więcej szczegółów poznamy pod koniec maja, kiedy dostępna będzie pełna specyfikacja na polski rynek.