NIK o systemie e‑TOLL: ponad dwa lata opóźnienia i ponad 573 mln zł zmniejszonych wpływów
Przeszło dwa lata opóźnienia w uruchomieniu systemu poboru opłat drogowych zmniejszyło potencjalne wpływy do Krajowego Funduszu Drogowego o ponad 573 mln zł – wynika z raportu NIK.
07.09.2022 | aktual.: 13.03.2023 15:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Najnowszy raport Najwyższej Izby Kontroli (opublikowany 6 września 2022 r.) wskazuje na skutki opóźnień we wprowadzaniu systemu poboru opłat e-TOLL - następcy viaTOLL-u.
Opóźnienia i zaniechania
Nowy system miał być uruchomiony planowo 3 listopada 2018 r., jednak zaczął funkcjonować ponad dwa lata później, 24 czerwca 2021 r. - informuje raport NIK.
Najważniejsze uwagi inspektorów dotyczą nieterminowych decyzji podjętych przez ministra odpowiedzialnego za sprawy transportu oraz braku kontroli i audytów na etapie przygotowywania systemu e-TOLL. W ocenie NIK-u takie działania powinno podjąć Ministerstwo Infrastruktury w 2017 i 2018 r.
Przedwczesny start
Raport wskazuje, że wdrożenie nowego systemu nastąpiło, mimo że nie zakończyły się jeszcze prace nad poszczególnymi modułami.
"W początkowym okresie system nie zapewniał: poboru opłat za przejazd pojazdów lekkich autostradą, uiszczania opłaty elektronicznej przy użyciu kart flotowych oraz możliwości korzystania z EETS czyli usługi umożliwiającej pobór opłat na terenie Unii Europejskiej przy użyciu jednego urządzenia zainstalowanego w pojeździe" - wylicza NIK.
Z badań przeprowadzonych przez inspektorów Izby wynika, że przez niedomagający system e-TOLL dwukrotnie przedłużano funkcjonowanie poprzedniego systemu (viaTOLL) - co więcej przez trzy miesiące oba systemy funkcjonowały jednocześnie.
Czas to pieniądz
Skarb państwa, na przedłużone działanie viaTOLL-u przeznaczył 73,6 mln zł - szacuje NIK i dodaje, że "plusem w tej sytuacji było to, że utrzymana została ciągłość opłat".
Według izby ponad dwuletnie opóźnienie uruchomienia nowego krajowego systemu poboru opłat drogowych skutkowało obniżeniem potencjalnych wpływów do Krajowego Funduszu Drogowego szacunkowo o ponad 573 mln zł. Miało się stać tak, dlatego, że w 2019 r. sieć płatnych dróg nie została rozszerzona o około 1050 km.
Pochwała systemu
Najwyższa Izba Kontroli jednocześnie chwali sam system e-TOLL, w jej ocenie wypracowana koncepcja poboru opłat była najlepszym rozwiązaniem dla Polski, a szczególnie pod kątem docelowej długości dróg, które mają zostać objęte opłatami.