Niezwykle rzadki DS21 Concorde Chapron może być twój za 189 tys. dolarów

Wyjątkowy DS21 Concorde Chapron został wystawiony na sprzedaż w USA. Nie wiemy, jak się tam znalazł, ale pewnym jest, że warto zainwestować w takiego klasyka. To jeden z 35 egzemplarzy przebudowanych ręcznie przez francuskiego specjalistę od DS-ów.

Niezwykle rzadkie i wyjątkowo dobrze wyposażone auto.
Niezwykle rzadkie i wyjątkowo dobrze wyposażone auto.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Aleksander Ruciński

09.03.2020 | aktual.: 22.03.2023 12:22

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Henri Chapron kupił pierwszego DS-a kilka lat po premierze modelu, która miała miejsce w 1955 roku. Zakochał się w tym aucie, dostrzegając w nim wyjątkowy potencjał do modyfikacji. Krótko po wyjeździe z fabryki jego DS stał się kabrioletem, a wieść o nietypowej przeróbce dotarła nawet do włodarzy Citroëna.

Byli oni pod tak dużym wrażeniem profesjonalizmu Chaprona, że zaproponowali mu współpracę. Od tej pory Henri Chapron odpowiadał za wyjątkowe, limitowane projekty DS-ów tworzone dla najbardziej wymagających klientów. Jednym z takich dzieł był DS21 Concorde, który doczekał się tylko 35 egzemplarzy.

Auto wyróżniało się brakiem drugiej pary drzwi i zmodyfikowaną linią tyłu. Czy dzięki temu jest piękniejsze od standardowego DS-a? Kwestia gustu. Nie można jednak odmówić mu wyjątkowości, a przede wszystkim luksusowego charakteru.

Obraz
© mat. prasowe

Prezentowana sztuka wyjechała z zakładu Chaprona 10 grudnia 1965 roku. Odebrał ją architekt, Jean Lavail, który poza wyjątkowym nadwoziem zażyczył sobie również kilku dodatków. Wśród nich znajdziemy skórzaną tapicerkę, elektrycznie sterowane szyby, opcjonalny zestaw wskaźników Jaeger, Radio FM z automatycznie wysuwaną anteną, światła przeciwmgłowe i piękne szprychowe felgi Robergel.

Wszystko to kosztowało Lavaila równowartość współczesnych 65 tys. dolarów lub jak kto woli, 250 tys. zł. Obecny właściciel, który wystawił samochód za pośrednictwem amerykańskiej firmy HymanLTD, żąda kwoty 189 500 dolarów. To ponad 700 tys. zł. Niemało, ale auto nie powinno już tracić na wartości. Nietrudno bowiem podejrzewać, że z 35 wyprodukowanych egzemplarzy do dziś przetrwało co najwyżej kilkanaście sztuk.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/25]
Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)