DS7 Crossback© fot. Mateusz Lubczański

Test DS7 Crossback PureTech 225. Jest charakterystyczny, ale do premium mu daleko

Mateusz Lubczański
9 sierpnia 2019

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nie jesteś przekonany japońskiego wydania motoryzacji, niemieckie opcje wydają się zbyt oczywiste. Jeśli szukasz SUV-a, który ma oferować nieco więcej pod względem stylu i blichtru, musisz zainteresować się DS7 Crossback. Jednak bycie wyjątkowym wymaga pewnych wyrzeczeń.

DS7 Crossback PureTech 225 - test, opinia

Do tego segmentu nie wchodzi się za pomocą czczych deklaracji. Najważniejsza zmiana ma dokonać się w świadomości klientów, którzy chcą zapłacić za auto klasy premium więcej. Citroën na takiej pozycji nie był, ale – jak też wiecie lub nie – linia najlepiej wyposażonych aut o nazwie DS wyewoluowała w 2015 roku w oddzielną markę. Tak, jak ostatnio Cupra oddzieliła się od Seata. Nowy francuski brand powoli buduje swój wizerunek w świecie.

Oferta marki rozszerzyła się ostatnio o model DS3 Crossback, który pełny jest przetłoczeń, wgłębień i dziwnych kształtów. Nie oznacza to, że pierwszy samodzielny model marki DS został odstawiony na boczny tor. Teraz doczekał się mocnego, benzynowego silnika o mocy 225 koni mechanicznych. Później do oferty dołączy napęd hybrydowy, choć nie ma co ukrywać, że to "później" słyszę już od kilku lat.

Muszę jednak przyznać, że pierwsze kroki na rynku były przemyślane. DS7 Crossback musiał być SUV-em (bo sprzedają się świetnie), ale nie mógł od razu szturmować pierwszych miejsc sprzedaży. Ma większy rozstaw osi od Audi Q3 o 58 mm, a do Q5 brakuje mu 81 mm. Pod względem ceny najłatwiej za to porównać go z Alfą Romeo Stelvio. Cennik DS7 Crossbacka zaczyna się od 124 900 zł i zamyka w okolicach 200 tysięcy, choć wystarczy dorzucić kilka dodatków i już jesteśmy w okolicach ćwierć miliona.

DS7 Crossback
DS7 Crossback© fot. Mateusz Lubczański

Jedną z rzeczy na którą postawili inżynierowie jest sygnatura świetlna, czyli możliwość rozpoznania modelu po samym kształcie LED-ów. Tu cienkie paski ciągną się w dół od głównych reflektorów. Główne światła mają w środku elementy, które przekręcają się przy każdym uruchomieniu silnika. Jest to ładne, jest to efektowne, a same światła radzą sobie całkiem nieźle w mroku, choć większe wrażenie robi kamera na podczerwień, wykrywająca ludzi i zwierzęta do 100 metrów przed samochodem.

Ewidentnie starano się również o zapadające w pamięć wnętrze, bowiem w tym wypadku można zdecydować się na kilka stylizacji. Egzemplarz na zdjęciach ma fotele obite skórą Nappa, skórę licową na kierownicy czy zegarek obracający się wokół własnej osi po uruchomieniu auta. Jest dyskusyjny stylistycznie, ale zawsze wolałem włoską sprezzaturę nad francuski szyk. Producent mówi o patynowanych panelach drzwi, przeszyciach perłowych czy kryształowych pokrętłach. Ok, ale…

DS7 Crossback - fotele
DS7 Crossback - fotele© fot. Mateusz Lubczański

…ale ja widzę tutaj wykorzystanie elementów znanych już z Citroëna czy chociażby Peugeota, a nawet ostatnio - Opla. Kierownica, wybierak przełożenia, ułożenie przycisków w multimediach, ogólne wrażenie jakie otrzymuję w kabinie nie różni się zbytnio od tego, co poznałem już w chociażby Citroënie C5 Aircross. Jakby się chwilę zastanowić, to Peugeot, ze swoim kosmicznym wnętrzem wychodzi pod względem kabiny na prowadzenie.

No dobrze, ale fakt, że wzięto i owo z niższej klasy nie znaczy, że od razu trzeba skreślać to auto z listy zakupów. Materiały są wysokiej jakości, chyba, że zerkniecie na dolne partie w pierwszym rzędzie siedzeń. Nie mogłem przyzwyczaić się do dziwnej pozycji za kierownicą, jakby zakres regulacji kierownicy był za mały. Za to miejsca nie brakuje, również z tyłu, gdzie mamy do czynienia z elektrycznie regulowanym oparciem kanapy (o 10 stopni). Producent twierdzi, że bagażnik ma 550 litrów, przez co DS7 Crossback nie dorównuje chociażby Volkswagenowi Tiguanowi, ale Francuzi ewidentnie mierzyli kufer razem z przestrzenią pod podłogą.

DS7 Crossback - wnętrze
DS7 Crossback - wnętrze© fot. Mateusz Lubczański

DS7 może być wyposażony w kolejną kamerę, która tym razem analizuję drogę przed pojazdem i przygotowuje zawieszenie na nadchodzące przeszkody. W trybie komfortowym dało się wyczuć potencjał tego rozwiązania, choć opona o rozmiarze 235/45 nie miała wystarczająco dużo gumy, by jeszcze bardziej zniwelować nierówności. Nie jest to jednak, przynajmniej pod względem komfortu, rozwiązanie lepsze niż amortyzatory z poduszkami hydraulicznymi z Citroëna. DS7 prowadzi się stosunkowo sztywno, pewnie, ale oczekiwałem czegoś więcej.

Można też przyczepić się do asystenta utrzymania pasa ruchu, który ingeruje w jazdę jeszcze ok. sekundy po wyłączeniu się trzeciego mrugnięcia kierunkowskazu, co przy mniej zaangażowanej (to znaczy leniwej) jeździe irytuje. No i kamera cofania jest kilka lat za konkurencją. Może nie bolałoby to w Citroënie, ale w marce aspirującej do premium (bo na takim poziomie jest DS), to nie powinno mieć miejsca.

DS7 Crossback - tył
DS7 Crossback - tył© fot. Mateusz Lubczański

Nowością jest jednak jednostka benzynowa. Miałem już okazję jeździć tym modelem z jednostką diesla, która jak to u PSA stoi na najwyższym poziomie pod względem oszczędności. Silnik benzynowy wywodzi się ze znanej rodziny PureTech, ma cztery cylindry (choć w bazowych egzemplarzach ma zaledwie 3!) i pojemność 1,6. Nie są to wartość specjalnie zachwycająca w tego rodzaju SUV-ie, ale pomimo małej pojemności generuje 225 koni i 300 niutonometrów momentu obrotowego i... jest to najmocniejszy silnik w ofercie.

Dynamika jest zadowalająca, bowiem sprint do setki zajmuje 8,2 sekundy, a o wyciąganie najlepszych wyników z jednostki gwarantuje 8-biegowa przekładnia automatyczna. Najważniejsze, że nie szarpie i całkiem nieźle rozumie postanowienia kierowcy. Silnik zużywa nieco ponad 8 litrów na autostradzie na każde sto kilometrów, w mieście przy spokojnej jeździe da się uzyskać wynik lepszy o ok. pół litra. Słowo klucz to "spokojnej". Kilka szybszych wyprzedzeń i uzyskacie takie wyniki jak Michał Zieliński, czyli ok. 11 litrów. DS7 nie zachęca jednak do takiej jazdy - motor jednak w ogóle nie brzmi i w swojej pracy wydaje się całkowicie bezpłciowy.

Moja opinia o DS7 Crossback

DS7 Crossback na razie jest alternatywą dla Mazdy CX-5 czy Alfy Romeo Stelvio niż dla twardych i znanych graczy segmentu premium. Próbuje przekonać do siebie stylem, jednak w pozostałych kategoriach dalej pozostaje w tyle. Jeśli robicie większe przebiegi, warto zastanowić się nad dieslem. Ja dalej nie mogę doczekać się hybrydy plug-in w tym modelu. Na razie jednostka benzynowa nie przekonuje do zakupu.

Mateusz LubczańskiMateusz Lubczański
Nasza ocena DS7 Crossback:
7/ 10
Plusy
  • Wyróżnia się na ulicy
  • Niezła jakość materiałów
  • Sporo miejsca na tylnej kanapie
Minusy
  • Bez napędu na 4 koła, przynajmniej do czasu pojawienia się hybrydy
  • Czterocylindrowe 1.6 to najmocniejszy silnik w ofercie
  • Elektronika i multimedia to klasa średnia
  • Elementy wnętrza przeniesione z "masowych" marek pokroju Citroena i Peugeota

DS7 Crossback - galeria

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/25]

DS7 Crossback PureTech 225 - dane techniczne

 
DS7 Crossback PureTech 225

Silnik i napęd:

Układ i doładowanie:R4 
Rodzaj paliwa:benzyna 
Ustawienie:poprzeczne 
Objętość skokowa:1598 cm3 
Moc maksymalna:225 KM przy 5500 rpm 
Moment maksymalny:300 Nm 
Skrzynia biegów:automatyczna, 8-biegowa 
Typ napędu:przedni 
Hamulce przednie:tarczowe wentylowane 
Hamulce tylne:tarczowe 
Zawieszenie przednie:kolumna MacPhersona 
Zawieszenie tylne:wielowahaczowe  
Koła, ogumienie przednie:235/45 R20 
Koła, ogumienie tylne:235/45 R20 

Masy i wymiary:

Typ nadwozia:

SUV

 
Liczba drzwi:5 
Masa własna:1425 kg 
Ładowność:625 kg 
Długość:4573 mm 
Szerokość:

1906 mm

 
Wysokość:1625 mm 
Rozstaw osi:2738 mm 
Pojemność zbiornika paliwa:62 l 
Pojemność bagażnika:

555 l

 
Osiągi:
 Katalogowo:Pomiar własny:
Przyspieszenie 0-100 km/h:8,2 s 
Prędkość maksymalna:232 km/h 
Zużycie paliwa (miasto):9,5-9,1 l/100 km7,6 l/100 km
Zużycie paliwa (trasa):7,3-6,7 l/100 km8,2 l/100 km
Zużycie paliwa (mieszane):7,8-7,1 l/100 km7,9 l/100 km
Emisja CO2:171 g/km 
Test zderzeniowy Euro NCAP:5 gwiazdek 
Cena:
Model od:124 900 zł 
PureTech 225 od:162 900 zł 
Samochód testowy od:174 900 zł 
Źródło artykułu:WP Autokult
Citroëntesty samochodówDS
Komentarze (16)