Niesamowita przygoda – Rauh-Welt Begriff [część 2]

Dwa dni przed powrotem do Polski na mojej liście warsztatów, które chciałem odwiedzić została ostatnia pozycja. Miejsce, o którego istnieniu wiedziałem wiele lat przed tym jak zacząłem interesować się japońskim tuningiem. Miejsce w którym narodził się styl - szorstki styl.

Niesamowita przygoda – Rauh-Welt Begriff [część 2]
Paweł Powroźnik

23.04.2015 | aktual.: 30.03.2023 13:18

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wysiadłem na stacji kolejowej w mieście Chiba. Było to spokojne małe miasteczko. Żadnych wieżowców, ruch samochodowy równy zeru i dzieci bawiące się miedzy rzędami domków jednorodzinnych. Stanowiło to niesamowity kontrast dla znajdującej się jedynie 40 minut dalej ogromnej tokijskiej metropolii. Spojrzałem na telefon z wytyczoną trasą. Pozostało mi 15 minut spacerkiem do mojego celu. Ruszyłem żwawo poprzez miasteczko.

Idąc według wskazań GPS-u przemierzałem kolejne ulice i myślałem o wizycie, która mnie czeka. Legendarny warsztat, miejsce jednego człowieka, jeden pomysł na stuningowanie kultowej 911 i wiele lat później styl, którego pragnie wiele osób. Między rosnącą ekscytacją zobaczenia swojego celu rosły też obawy. W końcu Nakai-san osobiście buduje każde RWB na całym świecie. Czy jest akurat w Japonii? Jak zareaguje na fana? Na gościa który po prostu chce zobaczyć jego prace?

Obraz

Wszystkie te myśli odleciały, a moja szczęka opadła na ziemie gdy w końcu moim oczom ukazał się warsztat i samochody.

Obraz
Obraz
Obraz
Obraz

Te samochody, poszerzenia, absurdalne spojlery w niektórych egzemplarzach. Stos opon i felg przed warsztatem. Porobiłem zdjęcia i wszedłem do środka.

Obraz
Obraz
Obraz
Obraz

Witajcie w siedzibie szorstkiego świata (Rauh-Welt). Nieład, nieład i jeszcze raz nieład. Przeciwieństwo uporządkowanej i czystej Japonii. Znów pełno opon, tam porozwalane narzędzia. Stół bilardowy zawalony rzeczami RWB. Półki pełne pustych butelek po ulubionym piwie Nakai-sana. Mnóstwo magazynów o Porsche. Pamiątki z różnych stron świata. Ten warsztat jest po prostu jedyny w swoim rodzaju.

Przywitał mnie lakiernik, a zarazem przyjaciel twórcy RWB. Od razu na wstępie powiedział że Nakai-san będzie o 19:00. Moja radość była nie do opisania. Poznam człowieka legendę, ale muszę poczekać 2,5 godziny. Stratą czasu i pieniędzy byłby powrót do Tokio. Postanowiłem więc wrócić w okolice stacji by zrobić zakupy w pobliskim supermarkecie i tam poczekać resztę czasu.

Po zrobieniu najwolniejszych zakupów w moim życiu i sprawdzeniu każdego zakamarku internetu w swoim telefonie zegar pokazywał 15 minut do 19:00. Wróciłem więc do RWB. W środku oprócz lakiernika była też nowa osoba. Okazało się później, że to przyjaciel właściciela i sam czeka na niego by pojechać z nim na kolację. Wyjaśniłem mu, że przyjechałem zrobić sobie zdjęcie z Nakai-sanem i wrócę do hotelu. Wtedy nie wiedziałem jak bardzo się mylę.

Po godzinie czekania w warsztacie i obejrzenia wszystkiego dokładnie. Usłyszałem jak otwierają się drzwi, a do środka wchodzi znana mi osoba. Nakai-san we własnej osobie.

Dostrzegł mnie, zbliżył się przywitał się i znów padła seria pytań. O pochodzenie, co tu robisz, jakie samochody lubisz. Siedziałem naprzeciw legendy tuningu z kraju Kwitnącej Wiśni i rozmawiałem z nim jak równy z równym. Nie wierzyłem w to co się działo. Po chwili pada tekst całej wizyty: -Słuchaj naczekałeś się trochę. Zapraszam Cię na kolację ze mną i moimi przyjaciółmi, co ty na to?

W tym momencie przestałem wierzyć w to wszystko. Ja, zwykły gość, fan RWB, zostaję zaproszony na kolacje z samym właścicielem. Przyjąłem zaproszenie a Nakai-san powiedział, że ruszymy tylko popracuje trochę nad tym samochodem.

Obraz
Obraz

Różowe Porsche rosło przede mną. Najpierw przedni zderzak później progi, a na końcu tylni zderzak z lampami. Mam nawet swój wkład w prace nad tym samochodem. Przytrzymałem zderzak gdy Nakai-san szukał śruby by go przymocować. Zaśmiałem się że zbudowałem RWB. W odpowiedzi usłyszałem: Od teraz pracujesz dla mnie.

Obraz

Gdy body-kit znalazł się na miejscu ruszyliśmy na kolację. I wtedy też zrobiłem sobie zdjęcie z Nakai-sanem. Po powrocie do warsztatu. Przyjaciel właściciela zagadał do mnie:

-Słuchaj ile Ty masz właściwie lat?

-W sierpniu skończę 25.

-O kurdę, masz 25 lat i podróżujesz sam po świecie?! Jak ja byłem w Twoim wieku to byłem głupi i miałem Mazdę RX-7, którą ścigałem się po Wanganie (autostrada w Tokio).

-Widzisz, ja marzę o Mazdzie RX-7 – odpowiedziałem.

Ta rozmowa pokazała mi, że to co zrobiłem nie tylko na skale polską jest niesamowite.

Obraz
Obraz

Wracając jednak do tego, co się działo z samochodami - Nakai-san gdy postawił już różowe porsche na kołach. Zabrał się za malowanie progów w białej 911 z charakterystycznym „kaczym kuprem” inspirowanym 911 Carrera 2.7 RS. Później przerwał prace na parę minut by przestawiać samochody i otworzył bramę od warsztatu.

Obraz

W środku pojawił się kolejny gość, a w raz z nim kolejne RWB. Był to Amerykanin dwa lata młodszy ode mnie. Przyjechał na przemalowanie kół w swoim samochodzie i po to by na prośbę właściciela odwieźć mnie do hotelu. Liczyłem na przejażdżkę czerwonym Porsche jednak wracaliśmy kai-carem Nakai-sana. Pożegnałem się, podziękowałem i ruszyłem w godzinną drogę do hotelu przez podmiejskie ulice z rówieśnikiem z USA.

Rozmowa z młodym Amerykaninem była niekończącą się gadką o samochodach, tuningu, kulturze samochodowej na całym świecie. Po drodze opowiadał o swoich doświadczeniach tutaj w Japonii. O samym Nakai-sanie i całej otoczce RWB.

Moja wizyta w RWB trwała ponad 6 godzin z przerwą na kolacje. Był to niesamowity czas w którym miałem możliwość poznać Szorstki Świat, jego twórcę, jego przyjaciół i klientów. Po tej wizycie zapragnąłem posiadać RWB jeszcze bardziej. Idę grać w lotto.

PS smutno to pisać ale to koniec postów ściśle związanych z wyjazdem. Muszę teraz znaleźć tematykę w której będę się udzielał tutaj. Dziękuje póki co za wszystkie komentarze. Do usłyszenia :).

Źródło artykułu:WP Autokult
blogituningPorsche
Komentarze (10)