Nieprzyjemny zapach z klimatyzacji. To oznaka, że czas na serwis

Wielu kierowców w ostatnich dniach doświadczyła lub niebawem doświadczy przykrego zapachu, roztaczającego się we wnętrzu auta po uruchomieniu klimatyzacji. To jasny znak, że z serwisem tego układu nie warto czekać. Jest też sposób, by tej woni uniknąć.

Klimatyzację warto również włączać w cieplejsze dni zimy
Klimatyzację warto również włączać w cieplejsze dni zimy
Źródło zdjęć: © Tomasz Budzik
Tomasz Budzik

27.02.2022 | aktual.: 14.03.2023 13:10

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W wielu samochodach układ klimatyzacji wyposażony jest w zabezpieczenie termiczne. Jeśli na zewnątrz temperatura spada poniżej kilku stopni Celsjusza - zwykle od 5 do 8 – system klimatyzacji nie uruchamia się nawet po włączeniu w kabinie odpowiedniego przycisku. Teraz, gdy zima zaczyna sugerować nam, że niebawem zdecyduje się na odejście, wyższe temperatury sprawiły, że klimatyzacja znów zaczęła działać. Część kierowców czekała w związku z tym przykra niespodzianka. Układ, który został włączony po to, by osuszyć powietrze i usunąć parę z szyb, co prawda wykonał swoje zadanie, ale przy okazji z kratek nawiewów wydostawał się nieprzyjemny zapach.

Co to oznacza? Wskutek wilgoci w układzie wytworzył się grzyb. Warto jak najszybciej pozbyć się problemu, bo używanie klimatyzacji w takim stanie nie tylko jest nieprzyjemne, ale może być również niezdrowe. Najtańszym rozwiązaniem jest próba samodzielnego poradzenia sobie z problemem. W wielu modelach samochodów wymiana filtra kabinowego, którego zanieczyszczenie jest jednym ze źródeł nieprzyjemnego zapachu, jest proste. W niektórych autach nie wymaga nawet użycia żadnych narzędzi. Lepszy filtr, z aktywnym węglem, kosztuje od około 50 zł. Do tego dochodzi środek do dezynfekcji klimatyzacji.

Oczywiście znacznie łatwiejszym rozwiązaniem jest oddanie auta w ręce fachowca. Taka usługa będzie kosztować od 200 do 400 zł. Jeśli od ostatniego serwisu klimatyzacji minęły 2 lub 3 lata, warto wybrać warsztat o wysokiej renomie i zdecydować się na pełny zakres usługi. Dlaczego?

Samo "dobijanie" klimatyzacji, czyli uzupełnianie czynnika układu o to, co zdążyło z niego zniknąć, to za mało. W ciągu kilku lat ta część czynnika, która nie została wymieniona, straci swoje własności. I chodzi tu nie tylko o skuteczność w ochładzaniu wnętrza, ale też i zabezpieczenie układu. Nie ma w nim osobnego obiegu oleju dla sprężarki. Smarowanie zapewnia sam czynnik. A przynajmniej powinien. Jeśli jest go za mało lub nie zachowuje on należytych parametrów, z czasem może dojść do awarii klimatyzacji.

Wróćmy jednak do kwestii nieprzyjemnego zapachu. Czy da się go uniknąć? Szansę na to daje wyrobienie prostego zwyczaju. Trwały przykry zapach jest efektem powstania grzyba, a ten zwykle pojawia się na parowniku, bo tam znajduje odpowiednie warunki – w tym przede wszystkim wilgoć. Da się jednak to zjawisko ograniczyć. Wystarczy pamiętać o tym, aby wyłączać klimatyzację na kilka minut przed osiągnięciem celu. Wówczas działający nawiew i pęd powietrza wysuszą parownik, a brak wilgoci to brak grzyba.

Łatwiej zapobiegać niż leczyć. Ta zasada tyczy się także klimatyzacji. Gruntowny serwis klimatyzacji oraz wykształcenie prostych nawyków mogą pomóc uniknąć problemów z tym układem lub zmniejszyć ich częstotliwość.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (1)