Posypią się mandaty. Niemieckie przyczepki już zatwierdzone w Polsce
System kontroli kierowców znany jako CANARD wzbogaci się o 128 nowych urządzeń. Wśród nich mają pojawić się znane z Niemiec przyczepki z laserowymi miernikami na pokładach. Oznaczałoby to szeroki powrót do mobilnych fotoradarów.
01.06.2024 | aktual.: 01.06.2024 13:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy mają zostać przekazane Głównemu Inspektoratowi Transportu Drogowego na rozbudowę Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. Już dziś CANARD ma blisko 600 urządzeń - stacjonarnych fotoradarów, odcinkowych pomiarów prędkości i systemów rejestracji przejazdu na czerwonym świetle. W ramach nowych zakupów zestaw ten ma się wzbogacić aż o 128 nowych urządzeń.
Będą to 43 zestawy do pomiarów odcinkowych, 10 do pilnowania przejazdu na czerwonym świetle, 5 monitorujących przejazdy kolejowe, a także 70 "zwykłych" fotoradarów. Cudzysłów jest tu jak najbardziej na miejscu, gdyż już dziś stosowane urządzenia mają wiele funkcji i potrafią np. rejestrować wykroczenia na kilku pasach na raz. Jednak prawdziwą rewolucją mogą być niemieckie urządzenia Poliscan FM1, ukryte w specjalnych przyczepkach.
GITD już zapoznało się z tymi fotoradarami. Korzystają one z lidarów, czyli mierników laserowych, ale przede wszystkim są mobilne. Faktycznie są przyczepami, które można postawić i zabezpieczyć w dowolnym miejscu. Co więcej, dzięki wbudowanym akumulatorom mogą one działać do 10 dni bez podłączenia do prądu. Zarejestrowane zdjęcia są natomiast w sposób szyfrowany przesyłane bezprzewodowo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co kluczowe, Główny Urząd Miar wydał już zatwierdzenie typu dla urządzenia Poliscan FM1, co oznacza, że jest ono zgodne z polskimi przepisami i nic nie stoi na przeszkodzie, aby w każdej chwili zaczęło być stosowane przy naszych drogach.