Niemal każdy dostał mandat. Policjanci mieli prawdziwe żniwa

W miniony weekend lubelscy policjanci wzięli udział w akcji "stop-drift" skierowanej przeciwko brawurowo jeżdżącym kierowcom. Tych było całkiem sporo. Niemal każda kontrola zakończyła się mandatem lub zatrzymaniem dowodu.

Jedno z zatrzymanych aut
Jedno z zatrzymanych aut
Źródło zdjęć: © Policja Lubelska
Aleksander Ruciński

16.01.2023 | aktual.: 16.01.2023 14:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Lubelscy funkcjonariusze patrolujący ulice miasta w miniony weekend zwracali szczególną uwagę na agresywny styl jazdy i samochody o wątpliwym stanie technicznym. W pracy wspomógł ich wydział Zarządzania Ruchem Drogowym i Mobilnością Urzędu Miasta w Lublinie odpowiedzialny za miejski monitoring.

Działania okazały się wyjątkowo skuteczne. Łącznie skontrolowano blisko 200 pojazdów i ujawniono niemal tyle samo wykroczeń. Najczęstszym przewinieniem okazała się nadmierna prędkość. Sporo zastrzeżeń dotyczyło też stanu technicznego, a w szczególności przekroczenia dopuszczalnych norm hałasu.

Jedno z aut trafiło na lawetę
Jedno z aut trafiło na lawetę© policja

Z tego powodu policjanci zatrzymali aż 16 dowodów rejestracyjnych. Jak informuje policja, wśród zatrzymanych byli kierowcy BMW, którzy wykonywali niebezpieczne manewry. Obaj zostali ukrani mandatami w wysokości 1000 zł, a samochód jednego z nich trafił na lawetę.

Była to już kolejna i zapewne nie ostatnia odsłona akcji "stop-drift" przeprowadzona przez lubelskich funkcjonariuszy.

Komentarze (45)