Nielegalny parking stał się legalny. Zamiast blokady koła – opłata parkingowa
Wiadukt znajdujący się w centrum Katowic był jednym z ulubionych miejsc tamtejszych strażników miejskich. Od teraz jednak kierowcy nie zostaną tam ukarani za parkowanie, chyba że za nie nie zapłacą.
21.07.2023 12:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Parkowanie pod wiaduktem na ul. Francuskiej przy skrzyżowaniu z ul. Tylną Mariacką w Katowicach było jednym z najprostszych sposobów na zdobycie mandatu i blokady koła od Straży Miejskiej. Funkcjonariusze ze sporą częstotliwością meldowali się właśnie w tamtym miejscu i masowo karali kierowców za niewłaściwe parkowanie.
Wydaje się więc, że miasto dość mocno walczyło z kierowcami, którzy chcieli parkować pod wiaduktem. Szczególnie że samochody stały tam za filarami, co znacznie ograniczało ich widoczność, a auta przy okazji zajmowały chodnik. Nie powinno więc dziwić zaskoczenie kierowców, gdy z dnia na dzień w miejscu, gdzie masowo sypały się mandaty… stworzono legalne miejsca parkingowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według informacji portalu "katowice24.info" miejsca parkingowe są oznaczone odpowiednimi znakami pionowymi i poziomymi, jest również informacja o konieczności zapłaty – wszystko znajduje się na swoim miejscu. Jeszcze w lipcu jednak za parkowanie pod wiaduktem na kierowców czekało założenie blokady na koło. Niektórzy więc nie tylko są zaskoczeni naglą zmianą, ale również mocno nią rozgoryczeni.
Samo oznaczenie, mimo że jest, nadal pozostawia wiele do życzenia. Przed wjazdem do wiaduktu nadal można zobaczyć znak "zakaz parkowania", a dopiero za filarami znak informujący o płatnym parkingu, który – jadąc z przepisową prędkością – można z łatwością przegapić lub nie zauważyć na czas. Sam chodnik również został pomniejszony, lecz urząd miasta Katowice zapewnia, że jego szerokość nadal jest zgodna z przepisami.