Nie trafił w żaden zjazd z ronda. Pijany kierowca jazdę zakończył na budowie
Pijany kierowca, rondo i śliska nawierzchnia - takie połączenie nie mogło skończyć się dobrze. Mężczyzna, który wsiadł za kierownicę po spożyciu alkoholu, był w takim stanie, że nie potrafił zjechać z ronda w żadną z ulic. W Wyszkowie mogło dojść do tragedii.
29.06.2021 | aktual.: 14.03.2023 16:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wyszkowska policja opublikowała zapis monitoringu, przedstawiający próbę pokonania ronda w centrum Wyszkowa przez pijanego kierowcę. Do zdarzenia doszło ok. godz. 23, przy padającym deszczu. Na filmie widać forda, który porusza się mało przewidywalnym torem. Najpierw kierowca wjechał na wysepkę przy jednym ze zjazdów i w bardzo niewielkiej odległości minął czekającego na możliwość wjazdu na rondo tira.
Już po tym manewrze można było nabrać podejrzeń co do stanu kierowcy. To był jednak tylko początek. Kierujący fordem kontynuował jazdę rondem. Zbliżył się do jadącego nim SUV-a BMW i nie był w stanie na czas użyć hamulców, doprowadzając do stłuczki. Auto jechało dalej.
Wygląda na to, że kierowca nie zdążył opuścić ronda zamierzonym zjazdem. Mimo to wykonał manewr z opóźnieniem. W efekcie wjechał na zieleniec, ściął znak i przez chodnik i ścieżkę rowerową wjechał na plac budowy.
64-latek odniósł tylko niewielkie obrażenia. Gorzko pożałuje jednak swojego postępowania. Wezwana na miejsce policja po badaniu alkomatem stwierdziła, że mężczyzna miał 3 prom. alkoholu. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności. Gdyby podczas zdarzenia w Wyszkowie chodnikiem poruszali się piesi, zagrożone byłoby ich życie.
Mundurowi proszą, aby natychmiast informować telefonicznie policję, jeśli zauważymy kierowcę, którego styl jazdy wskazuje, że może być on pod wpływem alkoholu czy środków odurzających.