Subaru szykuje następcę WRX. Zdradza, co trafi pod maskę
Najnowsze wcielenie Subaru WRX zadebiutuje jeszcze w tym roku. Potwierdził to sam producent, który właśnie opublikował w sieci oficjalną zapowiedź. Przy okazji poznaliśmy też kilka informacji technicznych, dzięki którym wiemy, że jest na co czekać.
30.06.2021 | aktual.: 14.03.2023 16:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na zacienionej grafice nie widać wiele. Nietrudno jednak zauważyć, że nadwozie WRX-a pozostanie raczej trójbryłowe. Stylistycznie ma być rozwinięciem konceptu Viziv pokazanego w 2017 roku. Na razie jednak trudno powiedzieć jak bardzo oba pojazdy będą do siebie podobne. W przypadku aut Subaru ważniejsze niż wygląd jest jednak to, co znajdziemy pod maską.
Do napędu nowego WRX-a wykorzystany zostanie 2,4-litrowy silnik FA24F będący 4-cylindrowym bokserem. W standardowym wydaniu ma on generować około 300 KM, a w topowym WRX STI nawet 400 KM. Jeśli wcześniejsze domysły okażą się prawdą, napęd będzie trafiać na wszystkie cztery koła za pośrednictwem 6-stopniowej przekładni manualnej.
Co warte odnotowania, Subaru nie planuje nawet minimalnej elektryfikacji swojego napędu, co powinno ucieszyć tradycjonalistów i fanów marki. Taka polityka ma jednak swoje wady - nowy WRX prawdopodobnie nie zadebiutuje w Europie. Będzie sprzedawany na rynkach o mniej restrykcyjnych normach emisji spalin.
Więcej szczegółów poznamy już niebawem. Kampania właśnie wystartowała, teraz nie pozostaje nic innego, jak czekać na kolejne detale i samą premierę.