Poradniki i mechanikaNapęd elektryczny - cichy zabójca pieszych?

Napęd elektryczny - cichy zabójca pieszych?

Samochody hybrydowe na ulicach już nikogo nie dziwią. Nawet niektórzy taksówkarze przesiadają się do Priusów w pogoni za oszczędnościami. Pojawiają się już także pierwsze w pełni elektryczne samochody. O ile uważny pieszy zauważy każdy samochód bez względu na jego napęd, o tyle człowiek w pośpiechu nie słysząc nadjeżdżającego zagrożenia może wpaść prosto pod koła niezwykle cichej hybrydy.

Elektryczny Nissan Leaf
Elektryczny Nissan Leaf
Źródło zdjęć: © fot. Mariusz Zmysłowski
Szymon Witkowski

09.07.2011 | aktual.: 30.03.2023 12:19

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Takie przypadki zdarzały się w Japonii i dlatego tam już zalecany jest montaż do auta hybrydowego bądź elektrycznego generatora dźwięku, który ostrzega pieszego przed nadjeżdżającym pojazdem. Firma Delphi Automotive przewiduje, że niedługo w Ameryce Północnej oraz Europie takie systemy będą wymagane, i wychodzi producentom naprzeciw.

Ich dwa, nowe generatory dźwięku zostały skonstruowane w taki sposób, aby spełniały najbardziej prawdopodobne wymagania legislacyjne, które będą określały minimalny poziom dźwięku, jaki będzie musiał być generowany zarówno przez samochody hybrydowe, jak i pojazdy napędzane elektrycznie.

Sygnalizatory, bo tak nazywa swoje generatory dźwięku firma Delphi, umożliwiają pieszym zorientowanie się, że nadjeżdża jakiś samochód. Auta hybrydowe bądź elektryczne poruszają się bowiem niemal bezgłośnie (w przypadku hybrydy mam oczywiście na myśli sytuację, w której silnik spalinowy jest wyłączony).

Oczywiście nowe sygnalizatory zostały zaprojektowane także z myślą o "zielonych", którzy zazwyczaj starają się szukać dziury w całym. Są więc one lżejsze od konwencjonalnych systemów wielomodułowych i zużywają 90 proc. mniej energii (tak twierdzi Delphi, choć konkretnego już odniesienia nie podaje).

Konfiguracja w systemie pojedynczego modułu pozwoliła na zmniejszenie jego wymiarów oraz masy. Niewielkie rozmiary ułatwiają jego umiejscowienie pod maską pojazdu. Są one na tyle wytrzymałe aby z powodzeniem znosić warunki panujące pod maską. Są odporne na wodę oraz temperaturę (jak wysoką lub jak niską – tego też Delphi nie podaje).

Wyposażono je w 32 bitowy mikroprocesor oraz pamięć typu "flash". Podłącza się je do magistrali danych pojazdu oraz wzmacniacza. Urządzenia mogą generować dźwięki o częstotliwości od 500 Hz do 10 kHz. Oprócz tego są w stanie odtwarzać melodie. Producent może więc zainstalować do takiego generatora standardowy dźwięk silnika konkretnego modelu.

Pisząc cały czas o dwóch systemach, jakie oferuje Delphi, drugi z nich generuje dźwięk wyższej jakości. Dolny zakres generowanego dźwięku został poszerzony do minimalnej wartości 150 Hz. System oparty jest na magnesach i wykorzystuje głośnik w kształcie rogu.

Ciekawym rozwiązaniem wydaje się integracja takiego systemu z innymi systemami za pośrednictwem magistrali danych montowanych w samochodach. Dzięki takiej współpracy producent może wykorzystać urządzenie do generowania dźwięku podczas innych czynności, jak np. ładowanie samochodu.

Dźwięki mogłyby przypominać właścicielowi o konieczności naładowania akumulatorów, albo o tym, że proces ten dobiegł końca. Wyobrażacie sobie swojego elektrycznego muscle cara (o zgrozo, obyśmy nie doczekali takich czasów), który wita Was w garażu ciepłym "Hello Mike" niczym z serialu Knight Rider?

Pierwszą hybrydą, która zastosowała w standardzie (np. w Toyocie Prius taki system dostępny jest w opcji) tego typu system ostrzegania pieszych przed nadjeżdżającym pojazdem jest Infiniti M35h. Nazywa się on VSP (Approaching Vehicle Sound for Pedestrians) i imituje odgłosy nadjeżdżającego auta. System generuje dźwięki o różnej częstotliwości, aby nie zaskoczyć pieszych.

Zakres częstotliwości zawiera się w przedziale od 600 do 2500 Hz. VSP sterowane przez komputer łączy samochodowy syntezator dźwięku z głośnikiem wbudowanym w przedni zderzak. Włączany jest on automatycznie od momentu ruszenia, a jego praca jest nieprzerwana do osiągnięcia prędkości ok. 30 km/h. Następnie załączana jest ponownie w sytuacji, kiedy prędkość spadnie do ok. 20 km/h.

Jak zapewnia Infiniti, dźwięki wybrane zostały na podstawie długich badań, które miały za zadanie znaleźć jak najbardziej skuteczny sygnał, a zarazem jak najmniej uciążliwy. Częstotliwość dźwięku zmienia się wraz z prędkością pojazdu oraz w zależności od tego czy samochód hamuje, czy też przyspiesza. Najgłośniejszy sygnał emitowany jest podczas uruchamiania silnika dając do zrozumienia pieszym, że samochód będzie ruszał. Podczas cofania emitowany ton jest przerywany.

Komentarze (0)