Należał do króla Szwecji, teraz idzie pod młotek. (Nie)zwykły mercedes na licytacji
Rzadko zdarza się, by na publiczną aukcję trafiał samochód należący do rodziny królewskiej. Tak jest w tym przypadku, ale co szczególnego jest rzeczywiście we wspomnianym mercedesie?
15.09.2023 | aktual.: 16.09.2023 16:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mercedes Klasy S to samochód, który niezależnie od rocznika budzi respekt na drodze. Co jednak jeżeli dołożymy do tego historię danego egzemplarza? Wtedy możemy otrzymać prawdziwą kolekcjonerską gratkę. Ten 50-letni mercedes przyciąga bowiem uwagę nie tylko na swój wiek oraz stan techniczny.
Karol XVI Gustaw został królem Szwecji w 1973 r. Monarcha od zawsze był fanem motoryzacji, a w jego prywatnej flocie znajdowały się chociażby takie modele, jak Volvo 1800S czy Porsche 911 Targa. Na początku wspomnianego 1973 r., przyszły jeszcze wtedy król złożył zamówienie na mercedesa klasy S. Do floty trafił w marcu tego roku i możliwe, że był on używany jeszcze przez Gustawa VI Adolfa, ojca Karola XVI Gustawa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Egzemplarz ten znajdował się we królewskiej flocie do czerwca 1979 r., a na liczniku ma obecnie aż ponad 332 tys. km. Oczywiście nawet po swoim "wycofaniu" nadal podlegał odpowiedniej pielęgnacji. Z okazji 50. rocznicy objęcia tronu przez Karola XVI Gustawa, wyjątkowy mercedes trafia na aukcję i teoretycznie każdy może stać się jego właścicielem.
Jeżeli mówimy o mercedesie rodem z królewskiego dworu, z pewnością musimy mówić o potężnej, pięknej i luksusowej maszynie, prawda? Cóż, oczywiście to nadal jest Klasa S, lecz specjalnych wodotrysków tu nie uświadczymy — jest to wersja 280S ze standardowym wyposażeniem. Król najwyraźniej nie potrzebował niczego więcej.
Ile trzeba będzie zapłacić za królewskiego mercedesa? Tego jeszcze nie wiadomo. Organizator licytacji, Bilweb Auctions, przewiduje finalną kwotę w przedziale 120-150 tys. koron szwedzkich (ok. 47-58 tys. złotych). Możliwe jednak, że osoby chcące zdobyć model z królewskiej floty wycenią go na nieco więcej. Na to jeszcze trochę poczekamy, bowiem licytacja rusza 21 września.