Najtańsze nowe auta w Polsce. Elektrycznym pojedzie nawet 14‑latek
Dobrem luksusowym samochód był wiele lat temu. Dziś wystarczą niewielkie oszczędności, żeby kupić auto używane, ale na nowe cztery kółka również nie trzeba wydawać setek tysięcy. Polska firma importuje do kraju mikrosamochody, którymi mogą jeździć nawet 14-latkowie.
07.08.2018 | aktual.: 03.10.2022 16:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Bajaj Qute trafił już na polskie drogi. Zarejestrowane auto udało nam się sfotografować na placu jednego z dilerów sprzedających motocykle i motorowery. Auto ma silnik spalinowy o pojemności 216 cm3 i mocy 9,5 KM. Dzięki pięciobiegowej skrzyni (plus wsteczny) ma osiągać 70 km/h. Bagażnik Bajaja ma tylko 44 l, ale pojazd ma pomieścić 4 dorosłe osoby. Sam samochód waży jedynie 399 kg.
Pierwsza prezentacja pojazdu mała miejsce na targach motocyklowych w podwarszawskim Nadarzynie. Pokazywano tam wersję przed homologacyjną, która według oficjalnych informacji miała zostać wzbogacona jedynie o nagrzewnicę, aby zapobiegać parowaniu szyb.
Auto kosztuje 25 tys. zł i co ważne, może je prowadzić nawet 16 latek, który skończy kurs i zda państwowy egzamin na prawo jazdy kategorii B1.
Drugi i ciekawszy pojazd, który również można zaliczyć do grupy najtańszych w kraju jest elektryczny Romet 6E. Pojazd tej kosztuje niecałe 30 tys. zł i można nim jeździć nawet 14 latek.
Korzyści płynące z użytkowania elektrycznego auta to np. możliwość darmowego parkowania w centrach miast i legalne korzystanie z buspasów. Według producenta koszt przejechania 100 km to tylko 6 zł.
Z informacji uzyskanych od sprzedawców tych pojazdów wiemy, że spalinowy Bajaj Qute cieszy się sporym zainteresowaniem wśród klientów. Już w czasie polskiej premiery auto było otoczone tłumem ludźmi. Pojazd pochodzi z Indii, gdzie tego rodzaju auta są dość popularne, a w Polsce mały Bajaj nie ma zbyt wielkiej konkurencji.