Najmniej kłopotliwe samochody. Ranking "What Car?" 2020
Od samochodu oczekujemy nie tylko wygody i ekonomiczny, ale też niezawodności. Które modele w największym stopniu spełniają ostatni z tych warunków? Oto lista aut, które według Brytyjczyków sprawiają najmniej problemów.
20.10.2020 | aktual.: 16.03.2023 15:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nie ma doskonałego rankingu niezawodności samochodów. Te tworzone w oparciu o dane z przeglądów nie zawierają informacji o awariach – nawet tych poważnych – naprawionych przed odwiedzinami na stacji kontroli pojazdów. Te, które tworzone są na podstawie danych pomocy drogowej, pokazują tylko te usterki, które doprowadziły do unieruchomienia samochodu. Brytyjczycy z "What Car?" postanowili więc po prostu zapytać zmotoryzowanych o ich doświadczenia z własnymi pojazdami.
W ankiecie, na którą odpowiedziało ponad 13 tys. osób, wzięli udział kierowcy posiadający samochody liczące sobie nie więcej niż 8 lat. Pod uwagę brano nie tylko sam fakt wystąpienia usterki w ciągu ostatnich 12 miesięcy, ale też to, jakim kosztem i jak szybko udało się ją usunąć. Na podstawie tych danych każdemu modelowi przydzielono tzw. indeks niezawodności wyrażony w procentach. Im jest on wyższy, tym lepiej. Oto pierwsza pięćdziesiątka samochodów według Brytyjczyków - od najgorszego do najlepszego.
- Audi Q5 (od 2018 r.): indeks niezawodności - 95,6 proc.; najczęstsze usterki – hamulce, silnik, wydech.
- Renault Captur (2013 - 2019): 95,6 proc.; wydech, elektronika silnika.
- Volkswagen T-Roc (od 2017 r.): 95,7 proc., silnik, elektronika niezwiązana z silnikiem.
- Porsche Macan (benzynowe od 2014 r.): 95,6 proc.; karoseria, silnik, skrzynia biegów.
- Seat Leon (benzynowe 2013 – 2020): 95,8 proc.; elektryka, karoseria, wykończenie wnętrza.
- Škoda Kodiaq (benzynowe od 2016 r.): 95,9 proc.; elektryka.
- Škoda Octavia (benzynowe 2013 – 2020): 95,9 proc.; elektryka.
- Mini Hatch (od 2014): 96,0 proc.; silnik, skrzynia biegów.
- Ford C-Max (od 2011 r.): 96,1 proc.; akumulator, skrzynia biegów, sprzęgło, wyposażenie wnętrza.
- Mazda 6 (od 2013 r.): 96,2 proc.; karoseria, hamulce, silnik, wyposażenie wnętrza.
- Škoda Karoq (diesel od 2017 r.): 96,3 proc.; karoseria, silnik, elektronika niezwiązana z silnikiem.
- Volvo XC40 (diesel od 2017 r.): 96,3 proc.; karoseria, akumulator, silnik.
- Ford Focus (benzynowe od 2018 r.): 96,4 proc.; układ wydechowy, elektronika niezwiązana z silnikiem.
- Mazda CX-5 (benzynowa od 2017 r.): 96,4 proc.; elektronika niezwiązana z silnikiem karoseria, sprzęgło.
- Mazda 2 (od 2015 r.): 96,5 proc.; hamulce, elektronika niezwiązana z silnikiem.
- Mercedes Klasy E (2009 – 2016): 96,5 proc.; wydech, elektronika niezwiązana z silnikiem.
- Jaguar I-Pace (od 2018 r.): 96,7 proc.; akumulator, elektronika niezwiązana z silnikiem.
- Lexus RX (hybrydowe 2009 – 2016): 96,7 proc.; akumulator, karoseria, układ paliwowy.
- Škoda Fabia (od 2015 r.): 96,7 proc.; silnik, wyposażenie wnętrza.
- Opel Mokka (benzynowe 2012 – 2019): 96,7 proc.; hamulce, wydech, elektronika niezwiązana z silnikiem.
- BMW Serii 2 (od 2014 r.): 96,8 proc.; karoseria, skrzynia biegów, sprzęgło, zawieszenie.
- Alfa Romeo Giulia (od 2016 r.): 96,9 proc.; karoseria, elektronika niezwiązana z silnikiem.
- Honda Jazz (od 2015 r.): 96,9 proc.; akumulator, karoseria, skrzynia biegów.
- Volkswagen Tiguan (benzynowe od 2016 r.): 96,9 proc.; silnik, wydech, akumulator.
- Suzuki SX4 S-Cross (od 2013 r.): 97,1 proc.; elektronika niezwiązana z silnikiem, hamulce, skrzynia biegów.
- Ford Mondeo (od 2014 r.): 97,2 proc.; klimatyzacja, wydech, wyposażenie wnętrza.
- Toyota Auris (hybrydowe 2013 - 2019): 97,2 proc.; zawieszenie, karoseria, hamulce.
- Hyundai Ioniq Hybrid (od 2017 r.): 97,3 proc.; akumulator, klimatyzacja, karoseria.
- Volvo XC40 (benzynowe od 2017 r.): 97,7 proc.; karoseria, silnik.
- Škoda Karoq (benzynowe od 2017 r.): elektronika, wyposażenie wnętrza, system rozrywki.
- Kia Picanto (2011 – 2017): 98,0 proc.; akumulator, elektronika niezwiązana z silnikiem.
- Mazda CX-3 (od 2016 r.): 98,0 proc.; elektronika niezwiązana z silnikiem.
- Mercedes GLA (2014 – 2020): 98,0 proc.; hamulce, elektronika silnika, układ paliwowy, skrzynia biegów.
- Škoda Superb (benzynowe od 2016 r.): 98,0 proc.; silnik, elektronika niezwiązana z silnikiem, wyposażenie wnętrza.
- Volkswagen up! (od 2012 r.): 98,0 proc.; akumulator, karoseria, elektronika silnika, hamulce.
- BMW X1 (benzynowe od 2015 r.): 98,1 proc.; elektryka, klimatyzacja, wydech, wyposażenie wnętrza.
- Toyota Corolla Hybrid (od 2018 r.): 98,2 proc.; akumulator.
- Lexus CT (od 2011 r.): 98,3 proc.; karoseria.
- Lexus IS (hybrydowy od 2013 r.): 98,4 proc.; elektryka niezwiązana z silnikiem.
- Mini Countryman (od 2017 r.): 98,4 proc.; silnik, elektryka niezwiązana z silnikiem.
- Hyundai i20 (od 2015 r.): 98,6 proc. W ciągu ostatnich 12 miesięcy tylko 7 proc. ankietowanych właścicieli i20 miało z samochodem problemy. Dotyczyły one tylko elektroniki niezwiązanej z silnikiem. Wszystkie auta zostały naprawione w ramach gwarancji.
- Hyundai i10 (2014 - 2020): 98,8 proc. Usterkę koreańskiego \mieszczucha\ zgłosiło 9 proc. posiadaczy. Najczęściej dotyczyła ona skrzyni biegów, elektroniki niezwiązanej z silnikiem oraz karoserii. Wszystkie samochody zostały naprawione w ramach gwarancji.
- Alfa Romeo Giulietta (od 2010 r.): 98,9 proc. Problemy z włoskim samochodem zgłosiło tylko 10 proc. użytkowników. Alfa zawodziła w kwestii hamulców i skrzyni biegów, ale wszystkie auta zostały naprawione w ramach gwarancji i pozostały na chodzie mimo usterki.
- Škoda Citigo (od 202 r.): 98,9 proc. Spośród ankietowanych właścicieli tego modelu tylko 4 proc. wspomniało o usterce, która zdarzyła się w ciągu ostatniego roku. Wszystkie dotyczyły klimatyzacji. Naprawy zostały wykonane poza gwarancją i kosztowały od 50 do 100 funtów, czyli 250-500 zł.
- Dacia Duster (od 208 r.): 99,0 proc. W ciągu ostatniego roku kłopoty z tym popularnym u nas modelem miało 8 proc. ankietowanych przez \What Car?\ właścicieli Dustera. Rumuński SUV zawodził zwykle w zakresie karoserii, silnika i elektroniki niezwiązanej z silnikiem. Wszystkie naprawy wykonano na gwarancji.
- Lexus NX Hybrid (od 2014 r.): 99,3 proc. W ciągu roku zepsuło się 6 proc. NX-ów. Niedomagania dotyczyły elektronicznego systemu informacji i rozrywki oraz karoserii. Wszystkie usterki zostały naprawione na gwarancji w czasie nie dłuższym niż dzień.
- Toyota Yaris Hybrid (2011-2020): 99,6 proc. Zstępująca ze sceny generacja Yarisa może liczyć na udane życie na rynku wtórnym. Tak przynajmniej wynika z rankingu \What Car?. Tylko 3 proc. ankietowanych informowało o usterce samochodu. Wszystkie dotyczyły akumulatora, ale zostały usunięte w ramach gwarancji. Zajęło to nie więcej niż dzień.
- Honda Jazz (2008 - 2015): 100 proc. Takiego wyniku można pozazdrościć. Japoński \maluch\ w ankiecie \What Car?\ zachował czyste konto.
- Lexus RX Hybrid (od 2016 r.): 100 proc. Jak się okazuje, nie tylko mały miejski samochód może być niezawodny. Udało się to również w przypadku dużego SUV-a. Ani jeden z ankietowanych właścicieli tego modelu nie poinformował o usterce w ciągu ostatnich 12 miesięcy.
- Toyota RAV4 (2013 - 2019): 100 proc. Żadnej usterki nie odnotowali również ankietowani właściciele RAV4. To tym bardziej godne zauważenia, bo model ten należy do grona aut popularnych, a w angielskim rankingu brano pod uwagę nie tylko odmianę hybrydową (te często wypadają dobrze w podobnych rankingach), ale również auta z tradycyjnym napędem. Co prawda w salonach dostępna jest już nowa generacja tego modelu, ale na rynku wtórnym łatwo można znaleźć ten samochód. Tanio jednak nie jest.
Zestawienie "What Car?" to ciekawe spojrzenie na kwestię awaryjności samochodów przez pryzmat ich właścicieli. Dla wielu zmotoryzowanych zaskoczeniem może być wysoka pozycja Alfa Romeo Giulietty, która wyprzedziła w rankingu wszystkie niemieckie kompakty. Podobnie jest z Dusterem, który pozostawił w pobitym polu wiele znacznie wyżej pozycjonowanych modeli. Z angielskiego rankingu wynika, że silniki benzynowe generują mniej problemów niż diesle, a hybrydy okazują się zwykle bardziej niezawodne niż dwie poprzednie opcje. Statystycznie też auta japońskie i koreańskie wypadają lepiej niż europejskie. Czy rankingowi można wierzyć? Trzeba pamiętać, że to zestawienie subiektywne, więc podjęcie decyzji o zakupie tylko na podstawie brytyjskich danych może skutkować rozczarowaniem.