Jedno zdanie i masz kłopot. Z nagrywaniem policjantów trzeba uważać
Nagrywanie działań policji na służbie i w czasie interwencji stało się modne wraz z popularyzacją kamer w smartfonach. Wydaje się, że nie ma z tym żadnego problemu, ale trzeba uważać, bo jeden błąd może sporo kosztować.
14.10.2021 | aktual.: 18.03.2024 13:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nie można spłycać tematu prawa do nagrywania funkcjonariusza, po prostu odpowiadając na pytanie ogólnie: tak lub nie. Rozbijmy więc to na kilka wątków, z których każdy jest ważny.
Policjant można nagrywać
Każdego funkcjonariusza publicznego na służbie można nagrywać i nie jest do tego wymagane ani zezwolenie, ani też np. legitymacja dziennikarska. Każdy obywatel ma prawo rejestrowania interwencji policyjnej w celach dowodowych. Jedynym warunkiem jest takie nagrywanie, by nie utrudniało ono samej interwencji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Warto w tym miejscu zaznaczyć i przestrzec przed ogólnym rozumieniem utrudniania przebiegu interwencji. Jeśli np. wyciągniecie smartfon i włączycie kamerę mówiąc funkcjonariuszowi, że pokażecie nagranie w internecie lub wyślecie do mediów, może to być uznane za groźbę i zmuszanie funkcjonariusza do odstąpienia od czynności. Jest to przestępstwo ścigane z art. 224 Kodeksu karnego i zagrożone karą nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Pomylenie funkcji
Funkcja publiczna, jaką pełni policjant, ma istotny wpływ na jego działania w zakresie prawa i często myli się to z prawem, które dotyczy zwykłego obywatela. To nie to samo.
Policjant nie może nie zgodzić się na nagrywanie, bo musiałby mieć do tego podstawę prawną, czyli działać w ramach obowiązującego prawa. Z kolei osoba nagrywająca nie musi godzić się na taki zakaz, ponieważ nie istnieje on w przepisach prawa.
Żeby to łatwiej zrozumieć – policjant może robić tylko to, na co pozwala mu prawo, ale osoba prywatna może robić wszystko to, czego prawo mu nie zabrania. To istotna różnica, którą nie zawsze dobrze rozumieją funkcjonariusze publiczni.
Zobacz także
Nie zawsze można publikować nagranie
Zupełnie inną kwestią jest publikacja nagrań z interwencji lub po prostu wizerunku funkcjonariusza. Zgodnie z art. 23 i 24 Kodeksu cywilnego wizerunek jest dobrem osobistym każdego człowieka, niezależnie od tego, jaką pełni funkcję. Podlega on ochronie prawnej.
Nagranie można więc upubliczniać, ale tylko wtedy, kiedy policjant wyrazi na to zgodę, lub bez jego zgody, ale nie da się go rozpoznać zarówno po wyglądzie, jak i po głosie. To jedyne w 100 proc. legalne sposoby publikowania.
Z innej strony - zgodnie z prawem prasowym, rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby przedstawionej na nagraniu, jeśli ma być ono gdziekolwiek publikowane. Wyjątek stanowią osoby powszechnie znane, jeżeli wizerunek zarejestrowano w związku z pełnieniem przez nie funkcji publicznych.
Osoby powszechnie znane to nie to samo, co osoby będące funkcjonariuszem publicznym. Trudno uznać więc szeregowego policjanta za osobę powszechnie znaną, choć drugi warunek (pełni funkcję publiczną) jest spełniony. By bez jego zgody publikować wizerunek, oba warunki muszą być spełnione.
Dozwolone jest jedynie publikowanie nagrania bez zgody osoby utrwalonej, na którym wizerunek policjanta jest jedynie szczegółem większej całości, np. nagranie koncertu, protestu, rozróby, na których gdzieś w kadrze stoi czy wykonuje swoje funkcje policjant.
Publikowanie w sieci wizerunku policjanta, nawet będącego na służbie, a bez jego wiedzy, może skutkować postępowaniem cywilnym i zakończyć się zapłatą zadośćuczynienia.
Zobacz także
RODO nie chroni policjanta
Jeśli celem nagrywania działań funkcjonariusza publicznego w trakcie interwencji jest np. zebranie dowodów w sporze sądowym, co ma charakter czysto osobisty, to zgodnie z art. 2 ust. 2 tzw. rozporządzenia RODO jest to dopuszczalne, a konkretnie wyłączone spod reżimu tego rozporządzenia.