Na kolanach za motocyklem? Tak też się da...
Były to chyba najbardziej stresujące sekundy w karierze wyścigowej Rafaele de Rosa. Ta mrożąca krew w żyłach sytuacja miała miejsce podczas ostatniej rundy klasyfikacyjnej MotoGP klasy 250cc w Mugello.
05.06.2009 | aktual.: 02.10.2022 17:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Były to chyba najbardziej stresujące sekundy w karierze wyścigowej Rafaele de Rosa. Ta mrożąca krew w żyłach sytuacja miała miejsce podczas ostatniej rundy klasyfikacyjnej MotoGP klasy 250cc w Mugello.
Przy przyspieszaniu na wyjściu z zakrętu tylne koło Hondy Rosy straciło przyczepność, w wyniku czego motocykl opuścił tor i niczym byk rodeo zrzucił z siebie kierowcę. De Rosa może mówić o dużym szczęściu, jednak pokazał tutaj swoje doświadczenie i ogromne umiejętności. Nie każdy opanowałby taką "bestię" przy tak wysokiej prędkości. Zresztą... sami zobaczcie wideo i oceńcie. Mnie osobiście zadziwiło.
Źródło: autoblog