Na autostradzie to podstawa. Każdy kierowca musi znać zasadę dwóch sekund
Weekend to zwykle czas wyjazdów, a co za tym idzie – również wzmożonego ruchu na autostradach i ekspresówkach. Każdy kierowca, który wybiera się w podróż, powinien więc dobrze znać zasadę dwóch sekund.
04.11.2023 07:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zasada dwóch sekund, która mówi o utrzymaniu odpowiedniego odstępu od poprzedzającego pojazdu, jest niezwykle istotna dla bezpieczeństwa na drogach. Mimo że przepisy drogowe starają się ją egzekwować, to często jest ona ignorowana, szczególnie podczas wyprzedzania. To prowadzi do chaosu na drogach. Jednak doświadczeni kierowcy są świadomi tej zasady, a ci starsi często utrzymują odstęp nawet trzech sekund.
Reguła dwóch sekund jest prosta do zrozumienia i zastosowania: podczas jazdy powinniśmy utrzymywać odstęp od poprzedzającego pojazdu wynoszący co najmniej dwie sekundy. W praktyce oznacza to, że gdy auto przed nami mija jakiś punkt na drodze, np. słup pikietażowy, my powinniśmy minąć ten sam punkt co najmniej dwie, a najlepiej trzy lub więcej sekund później.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Badania przeprowadzone przez Massachusetts Institute of Technology potwierdzają skuteczność tej zasady. Badano tam reakcje kierowców w różnym wieku na różne sytuacje drogowe, aby lepiej zrozumieć, jak działają autonomiczne systemy jazdy. Okazało się, że kierowcy powyżej 55. roku życia potrzebują średnio 403 milisekund na zauważenie zagrożenia i 605 milisekund na podjęcie decyzji. Z kolei kierowcy w wieku od 20 do 25 lat potrzebują odpowiednio 220 i 388 milisekund.
To oznacza, że młodzi kierowcy reagują w ciągu około 0,6 sekundy, do czego należy dodać jeszcze 0,1-0,2 sekundy na fizyczną reakcję. Starsi kierowcy potrzebują około 1,5 sekundy na podobne działanie. Do tego dochodzi jeszcze czas potrzebny na wytworzenie ciśnienia w układzie hamulcowym, który wynosi około 0,3 sekundy.
Zasada dwóch sekund jest łatwiejsza do zastosowania niż wyliczanie odległości w metrach, które jest zalecane w ustawie Prawo o ruchu drogowym. Przepisy mówią, że należy utrzymywać odległość wynoszącą tyle metrów, ile wynosi połowa utrzymywanej prędkości (przy 120 km/h będzie to 60 m). Jednak łatwiej jest obserwować słupki pikietażowe i liczyć czas ich minięcia.
Należy podkreślić, że nieutrzymanie odpowiedniej odległości jest czwartą najczęstszą przyczyną wypadków w Polsce. Wypadki poza terenem zabudowanym są szczególnie niebezpieczne – w co piątym z nich ginie człowiek, podczas gdy w terenie zabudowanym – w co piętnastym. W takim kontekście mandat w wysokości 500 zł wydaje się być niewielką karą.