Motocykliści vs fotoradary
Jakiś czas temu pisaliśmy o brytyjskim systemie nowoczesnych kamer montowanych na autostradach. Są one w stanie wyłapać z ruchu drogowego motocykl i obserwować jego jazdę. No ale to Wielka Brytania. A jak jest w Polsce? Jak donosi RMF FM motocykliści fotoradarów się nie boją, bo maszyna nie ma z przodu tablicy rejestracyjnej.
06.05.2009 | aktual.: 02.10.2022 17:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jakiś czas temu pisaliśmy o brytyjskim systemie nowoczesnych kamer montowanych na autostradach. Są one w stanie wyłapać z ruchu drogowego motocykl i obserwować jego jazdę. No ale to Wielka Brytania. A jak jest w Polsce? Jak donosi RMF FM motocykliści fotoradarów się nie boją, bo maszyna nie ma z przodu tablicy rejestracyjnej.
Na początku tego roku W Wielkiej Brytanii w okręgu Derbyshire uruchomiono innowacyjny system kamer. Główny cel kamer wartych ponad 430 000 złotych polega na zdolności do oddzielania jednośladów od pozostałych uczestników drogi, monitoring ich ruchu wraz z pomiarem prędkości i zapisaniem numerów tablic rejestracyjnych.
W Polsce porozstawiane są zwykłe fotoradary i jak twierdzi policja motocykliści bywają bezkarni. Jednoślady nie posiadają tablic rejestracyjnych z przodu. Oczywiście policja znalazła pewien sposób na motocyklistów - odwraca się fotoradar, by monitorować prędkość maszyn nie zbliżających się, lecz oddalających. Jednak jak przyznają funkcjonariusze jest to rzadko używana i nie zawsze skuteczna metoda.
Wojciech Pasieczny z Ruchu Drogowego twierdzi, że opracowania do rozwiązania problemu tablic rejestracyjnych są gotowe. Miałaby ona być na przednim błotniku i mieć opływową formę (zdaniem Pasiecznego przypominać spojler). Ale to nie policjanci wprowadzają nowe przepisy, a Sejm. Jak dowiadują się dziennikarze RMF FM na Wiejskiej nikt o takich pomysłach nie słyszał i by uspokoić wszystkich motocyklistów warto dodać, że posłowie mają wiele wątpliwości.
Chodzi tu o 3 problemy - zakładanie fałszywych tablic rejestracyjnych; możliwość, że radar nie "złapie" motoru, który pędzi z ogromną prędkością oraz niechęć motocyklistów do ponoszenia kolejnych wydatków tylko dlatego, że są motocyklistami. Pierwsze dwa argumenty zdają się być dla dziennikarzy RMF FM nieco przesadzone ("fałszywki" to odrębna sprawa, a radar "łapie" samochody, które pędzą z wielką prędkością). Trzeci natomiast wydaje się być słuszny.
Ponadto internauci na forach zgodnie twierdzą, że nie pozwolą na ograniczanie ich swobód obywatelskich.
Źródło: http://www.rmf.fm/