Mniej niż samolot, więcej niż auto. Learmousine niebawem trafi na aukcję
To nie samolot, ani samochód, lecz Learmousine - szalony projekt pewnego Amerykanina. Pojazd niebawem trafi na sprzedaż. Właściciel liczy, że sporo na nim zarobi.
01.04.2021 | aktual.: 16.03.2023 14:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wbrew pozorom prezentowany projekt nie jest żartem. To Learmousine, czyli limuzyna stworzona na bazie pasażerskiego samolotu. Pojazd ma już kilka lat, lecz światową sławę zdobył w 2019 roku po występie w jednym z odcinków programu Ridiculous Rides.
Dan Harris z Oregonu, będący pomysłodawcą projektu poświęcił na jego realizację ponad 2 lata życia i 1 mln dolarów. Wszystko zaczęło się od odrzutowca, który został pozbawiony skrzydeł. Następnie konstrukcję oparto na specjalnie zaprojektowanej, stalowej ramie, do której przytwierdzono napęd i zawieszenie.
Całość pomalowano błyszczącą czerwienią, a kabinę przerobiono na luksusowy salon na kołach. Szkoda tylko, że Harris zrezygnował z odrzutowych silników, które były zbyt ciężkie i uniemożliwiałyby dopuszczenie konstrukcji do ruchu. Zamiast nich są... głośniki, które sprawdzają się podczas imprez w plenerze.
Za napęd odpowiada natomiast 8,1-litrowe V8 Chevroleta o mocy ponad 400 KM. To wystarcza, by rozpędzić ponad 5,4-tonowego kolosa do 160 km/h. Ci, którzy chcą przekonać się, jak to jeździ, niebawem będą mieli ku temu okazję. Learmousine będzie bowiem gwiazdą aukcji organizowanej w połowie maja 2021 roku.
Cena? Trudno powiedzieć, gdyż właściciel próbował już kiedyś sprzedać to cudo. Liczył na 5 mln dolarów, lecz najwyższa proponowana kwota opiewała na zaledwie 600 tys. Może tym razem pójdzie lepiej. Warto dodać, że w pakiecie z Learmousine nowy nabywca dostanie też przyczepę i Chevroleta 2500 HD do przewozu na dłuższych dystansach.