Mini odświeżyło swoje hatchbacki i cabrio. W końcu widać różnicę

Mini odświeżyło swoje modele dostępne w nadwoziu hatchback i cabrio. Najwięcej różnic znajdziecie z przodu i we wnętrzu. Ogólny charakter zgrabnie łączący klasykę z nowoczesnością pozostał jednak bez zmian.

Wygląda prawie jak przodek z początku XXI wieku.
Wygląda prawie jak przodek z początku XXI wieku.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Aleksander Ruciński

27.01.2021 | aktual.: 16.03.2023 14:49

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Mini jest mistrzem liftingów. Wprowadza mniejsze lub większe zmiany praktycznie w każdym roku modelowym. Bywa, że nawet najwięksi fani marki mają problemy z odróżnieniem poszczególnych odsłon. Teraz jednak się to zmieni - brytyjski producent pod niemieckim panowaniem zdecydował się bowiem na poważniejsze modyfikacje.

Zmiany dotyczą 3 i 5-drzwiowego hatchbacka oraz kabrioletu. Odświeżone wydanie poznacie już na pierwszy rzut oka po dość mocno przeprojektowanym przodzie. Nowe jest tu właściwie wszystko - maska, reflektory, atrapa chłodnicy i zderzak. Nietrudno odnieść wrażenie, że stylistom udało się wykrzesać ze współczesnych linii nieco więcej klasycznego charakteru.

Kultowy mieszczuch prezentuje się teraz prościej, bardziej ascetycznie. Szczególnie w uboższych wersjach wyposażenia, a kolorystyka niektórych wariantów nawiązuje do pierwszych egzemplarzy tworzonych we współpracy BMW już dwie dekady temu. Czerwień, biel i charakterystyczne felgi nie pozostawiają wątpliwości co do źródła inspiracji. Zresztą, przy okazji liftingu uzupełniono ofertę o nowe barwy: Island Blue, Rooftop Grey i Zesty Yellow.

Obraz
© mat. prasowe

Tył nadwozia zmienił się w mniejszym stopniu. Nadal znajdziemy tu światła LED z grafiką nawiązującą do brytyjskiej flagi. W mocniejszych wersjach spalinowych można oczywiście liczyć na centralnie umieszczoną, podwójną końcówkę wydechu.

Wnętrze zyskało nowe opcje wykończenia, całkowicie nową kierownicę, która może być podgrzewana, a także przeprojektowaną dźwignię zmiany biegów. Zaktualizowano też multimedia obsługiwane za pomocą 8,8-calowego ekranu, a jego świetlna otoczka LED o zmiennej kolorystyce ma być teraz wycinana laserowo. Wszystko to składa się na obraz mini, które nietrudno odróżnić od dotychczasowych wydań.

Sprzedaż ruszy wiosną 2021 roku. Wprowadzone zmiany z pewnością wpłyną na ceny, ale by dowiedzieć się, w jakim stopniu, musimy poczekać na polską specyfikację.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/29]
Źródło artykułu:WP Autokult
MiniMini CooperMini Cabrio
Komentarze (2)