Mike Manley z FCA zostanie szefem amerykańskiego oddziału Stellantis
Mariaż PSA i FCA nabiera ostatecznych kształtów. Francusko-włosko-amerykański koncern Stellantis właśnie zyskał oficjalnego przedstawiciela w USA. Będzie nim prezes FCA, Mike Manley.
21.12.2020 | aktual.: 16.03.2023 15:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Informacją o obsadzeniu Manleya na stanowisku szefa amerykańskiego oddziału Stellantisa podzielił się John Elkann z zarządu FCA, wysyłając oficjalnego maila do pracowników Fiat Chrysler Automobiles.
"Mike odegra fundamentalną rolę w sukcesach Stellantis. Poprosiliśmy go o objęcie stanowiska szefa amerykańskiego oddziału. Wiemy, że współpracując z Carlosem Tavaresem sprawi, że Stellantis będzie niezwykłą firmą."
Tavares, szef Peugeota, będzie oczywiście reprezentował drugie, europejskie skrzydło Stellantisa. Wszystko stanie się oficjalne już 4 stycznia, kiedy to akcjonariusze obu firm zagłosują za fuzją. Jeśli przebiegnie ona pomyślnie, Stellantis stanie się 4. największym producentem samochodów na świecie.
Z szacowaną zdolnością produkcyjną na poziomie 8,7 mln pojazdów rocznie, znajdzie się tuż za koncernem Volkswagena, Renault-Nissan i Toyotą. W skład Stellantisa wejdą następujące marki: Chrysler, Fiat, Dodge, Ram, Jeep, Alfa Romeo, Maserati, Peugeot, Citroen, Opel, Vauxhall i DS Automobiles.
Zarówno Tavaresa, jak i Manleya czeka sporo pracy. Celem mariażu jest bowiem nie tylko spopularyzowanie amerykańskich produktów w Europie, ale i powrót modeli PSA, w szczególności peugeotów, za ocean. Francuzi wycofali się ze Stanów blisko 30 lat temu. Od tego czasu motoryzacja zmieniła się nie do poznania.