Miejskie elektryczne wozidełka - przyszłość motoryzacji?
Na ulicach jest coraz więcej samochodów, przez co stoimy w coraz dłuższych korkach. My, kierowcy, na głowie mamy także ekologów, którzy ponad niebiosa wychwalają samochody elektryczne. Za kilka lat małe miejskie pojazdy zyskają większą popularność, przyjrzyjmy się przyszłości motoryzacji.
12.08.2011 | aktual.: 07.10.2022 18:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Romet 4E
4E czyli Electric, Economic, Ecologic, Easy, te hasła przyświecały twórcom tego wizjonerskiego pojazdu. Wprawdzie auto opracowane zostało przez polskich inżynierów oraz wyprodukowane przez Romet, jednak jego oficjalna prezentacja odbyła się na targach Intermot 2010 w Kolonii.
Ten miejski pojazd koncepcyjny ma podobno szanse wejść do seryjnej produkcji. Auto miałoby być do kupienia za 6-7 tysięcy euro. Samochód będzie można prowadzić mając uprawienia na prawo jazdy motorowerem. Po załadowaniu baterii, Romet przejedzie około 100 kilometrów z prędkością maksymalną 45 km/h.
Toyota iQ EV
Toyota iQ w wersji z silnikiem benzynowym, sama w sobie jest już genialnym pomysłem. Japończykom udało się stworzyć czteromiejscowe auto o wymiarach, które ledwo pozwalają na pomieszczenie dwóch osób.
W wersji elektrycznej iQ EV auto dysponuje mocą maksymalną 64 KM przez co rozpędza się do pierwszej setki w 12,2 sekundy oraz osiąga prędkość maksymalną 125 km/h. Po pełnym naładowaniu Toyota jest w stanie przejechać ponad 100 km. Dzięki superszybkiej ładowarce można naładować 80% baterii w zaledwie 15 minut. Auto ma być dostępne w Europie już w przyszłym roku.
KTM E3W EV
KTM znany jest na całym świecie jako producent motocykli. Austriacka firma od czasu do czasu zabiera się także za samochody, tworząc modele produkcyjne jak X-Bow lub samochody koncepcyjne. Jednym z nich jest E3W EV.
Trójkołowy elektryczny mieszczuch waży podobno 500 kg i jest zasilany silnikiem elektrycznym produkującym moc maksymalną 20 koni mechanicznych. Osiągi autka są jeszcze nieznane, gdyż dopiero wczoraj w sieci pojawiły się jego zdjęcia. Wiadomo jednak, że po pełnym naładowaniu przejedzie dystans 100 kilometrów, a jeśli wejdzie do produkcji to będzie kosztował równowartość 5 tysięcy euro.
Renault Twizy
W 2009 roku na targach motoryzacyjnych we Frankfurcie Renault zaprezentowało światu samochód koncepcyjny Twizy Z.E. Rok później pojazd doczekał się wersji bliskiej produkcyjnej. Autko ma być alternatywą dla skuterów.
Dwumiejscowe Renault przewyższa skutery komfortem podróżowania oraz tym co od zawsze było problemem jednośladów, dachem. Po jednym pełnym naładowaniu, Twizy jest w stanie pokonać dystans od 55 do 115 km, w zależności od warunków użytkowania. Żeby pozwolić sobie na posiadanie takiego auta trzeba będzie kupić sam pojazd (6990 euro), a osobno dzierżawić pakiety akumulatorów (45 euro miesięcznie).
Volkswagen Go!
Na tegorocznym salonie motoryzacyjnym w Genewie, który odbył się w marcu, znane włoskie studio projektowe Giugiaro zaprezentowało swoją wizję miejskiego auta elektrycznego ze znaczkiem Volkswagena. Model nosi nazwę Go!
Według producenta auto jest w stanie przejechać aż 240 kilometrów wykorzystując do tego tylko i wyłącznie moc z akumulatorów elektrycznych. Poza osiągami, które pozwalają po jednym ładowaniu pokonać trasę Warszawa-Bydgoszcz, Go! jest także bardzo ciekawy stylistycznie. To minivan, który został wystylizowany tak, by pasować do obecnej oferty Volkswagena, ale nie zabrakło w nim także smaczków charakterystycznych dla Giugiaro.
Gordon Murray Design T.27
Gordon Murray to znany na całym świecie projektant, który wiele lat spędził w Formule 1 przygotowując auta dla zespołów Brabham oraz McLaren. Po latach Murray postanowił skonstruować swój pojazd we współpracy z firmą Zytek Automotive. Niestety wieloletnie doświadczenie przełożyło się tylko na miejskie wozidełko o napędzie elektrycznym.
Pojazd napędzany jest jednostką, która jest w stanie wytworzyć moc 34 KM. Dzięki temu ważące 680 kg auto rozpędza się do pierwszej setki w czasie krótszym niż 15 sekund oraz osiąga prędkość maksymalną 105 km/h. Zasięg maksymalny wynosi natomiast ponad 200 kilometrów.
Peugeot iOn
iOn tym różni się od większości zaprezentowanych tu pojazdów, że kilka egzemplarzy jeździ obecnie po Polsce. Nadwozie o długości niespełna 3,5 metra ma dość duży rozstaw osi, przez co we wnętrzu jest możliwie jak najwięcej miejsca.
Czwórka pasażerów Peugeota będzie w stanie rozpędzić się do pierwszej setki w 14,4 sekundy oraz osiągnąć prędkość maksymalną 130 km/h. Dzięki zastosowaniu akumulatorów litowo-jonowych nowej generacji, zasięg auta wynosi 150 kilometrów. W Polsce za Peugeota iOn trzeba niestety zapłacić aż 145 386 zł.
BMW-i3
BMW-i3 to bawarska odpowiedź na coraz bardziej powiększającą się niszę małych miejskich wozidełek o napędzie elektrycznym, które świetnie sprawdzają się na zatłoczonych ulicach dużych metropolii.
Bawarka napędzana jest silnikiem elektrycznym umieszczonym przy tylnej osi, który produkuje 170 KM oraz 250 Nm momentu obrotowego. Niestety pojazd ma ważyć aż 1250 kg, przez co mimo dość sporej jak na auto elektryczne mocy, rozpędzi się do pierwszej setki w 7,9 sekundy oraz osiągnie prędkość maksymalną 150 km/h. Maksymalny zasięg wyniesie natomiast 225 km.
REVAi G-Wiz
G-Wiz to najsłabszy parametrami model oferowany przez firmę REVAi. Auto zdobyło sporą popularność dzięki programowi Top Gear, jednak z pewnością nie przełożyła się ona pozytywnie na liczbę sprzedanych egzemplarzy.
Miejskie wozidełko o napędzie elektrycznym rozpędza się do prędkości maksymalnej 80 km/h i po jednym pełnym tankowaniu, które trwa 8 godzin, jest w stanie pokonać jedynie 80 kilometrów. Najnowszy pojazd od REVAi nazwany L-ion może pojechać o 40 kilometrów dalej. W Wielkiej Brytanii G-Wiz kosztuje niecałe 10 tysięcy funtów.
Jeremy Clarkson about G-Wiz
Trabant nT
W 2009 roku na targach motoryzacyjnych we Frankfurcie zaprezentowany został Trabant zupełnie nowej generacji. Auto zostało przygotowane przez firmę Herpa Miniaturmodelle GmbH i wyposażone było w silnik zasilany energią elektryczną.
Trabant nT może zabrać na pokład cztery dorosłe osoby oraz dziecko i przetransportować je na trasie o długości 160 kilometrów. Autko waży 1050 kg oraz rozpędza się do prędkości maksymalnej 130 km/h. Naprawdę niezłe osiągi, no i świetny wygląd. Szkoda, że to tylko pojazd koncepcyjny.