Miał siedmiokrotny zakaz prowadzenia. Wpadł ósmy raz

Zakaz prowadzenia jest w Polsce tylko teorią. Świadczy o tym niedawne zdarzenie, do którego doszło w Gdańsku.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Policja

15.02.2024 | aktual.: 15.02.2024 11:28

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Teoretycznie za złamanie zakazu prowadzenia grozi kara pozbawienia wolności. W praktyce jednak nie brakuje kierowców łamiących zakaz za zakazem i wciąż wsiadających za kółko. Przykładem jest 28-latek zatrzymany niedawno w Gdańsku.

Zaczęło się dość banalnie - funkcjonariusze drogówki na ulicy Czajkowskiego zwrócili uwagę na audi, którego kierowca nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Zapomniał też włączyć świateł. Z uwagi na te naruszenia, postanowili zatrzymać go do kontroli.

Podczas sprawdzania danych w policyjnych systemach wyszło na jaw, że mężczyzna jest objęty aż siedmioma zakazami prowadzenia. Jakby tego było mało, miał przy sobie podejrzaną, białą substancję. Bez ogródek wyznał, że jest to amfetamina i że zażył ją zanim wsiadł za kółko.

Wątpliwości budził też stan techniczny auta i brak obowiązkowego ubezpieczenia OC. Za popełnioną kumulację przewinień policjanci nałożyli na 28-latka 5300 zł mandatu i 18 punktów karnych. Następnie przetransportowali go do aresztu, gdzie najprawdopodobniej poczeka na kolejny wyrok sądu.

Komentarze (8)