Seicento, zakaz prowadzenia, biały proszek i list gończy. 32‑latek miał powody, by uciekać
Próba zatrzymania zakończyła się pościgiem, wypadkiem i wizytą w szpitalu. Gdy kierowca wydobrzeje, będzie musiał zmierzyć się z poważniejszymi problemami.
19.11.2023 10:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Funkcjonariusze z Końskich postanowili zatrzymać do kontroli osobowego fiata, gdyż podejrzewali, że jego kierowca może być poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości. Próba szybko przerodziła się w pościg.
Kierujący nie uciekł jednak daleko. Po przejechaniu blisko dwóch kilometrów stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do rowu. Powrócił na jezdnię, ale uszkodzenia nie pozwalały na dalszą jazdę. Wysiadł więc z samochodu, zostawiając 27-letnią pasażerkę i próbował oddalić się pieszo.
Policjanci szybko dopadli podejrzanego. Okazało się, że miał on sporo powodów do ucieczki. Faktycznie był poszukiwany do odbycia kary więzienia za uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego. Był też objęty sądowym zakazem prowadzenia pojazdów. Poza tym miał przy sobie 2,5 grama białego proszku, prawdopodobnie amfetaminy, którą przekazano do badań.
32-latek i jego pasażerka w związku z obrażeniami trafili do szpitala. Gdy mężczyzna wydobrzeje, stanie przed sądem.