Miał 2,5 promila i kilkadziesiąt tysięcy w gotówce. Grozi mu nawet 10 lat odsiadki

Prowadził pod wpływem, a następnie próbował przekupić policjantów. Kierowca z Siedlec zdecydowanie przesadził. Prosto z trasy trafił do aresztu.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Aleksander Ruciński

11.04.2023 | aktual.: 11.04.2023 13:27

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W sobotę, 8 kwietnia, policjanci z piskiej drogówki otrzymali zgłoszenie dotyczące kierowcy, który prawdopodobnie jest pijany. Namierzyli podejrzanego i zatrzymali go. Przypuszczenia szybko się potwierdziły - bo z auta wydobywała się wyraźna woń alkoholu.

50-letni mieszkaniec Siedlec został przebadany alkomatem. Urządzenie wykazało 2,5 promila. Z uwagi na brak możliwości przekazania auta osobie wskazanej przez kierowcę, samochód został odholowany na strzeżony parking. Wcześniej jednak kierowca postanowił zabrać rzeczy osobiste. Po chwili zjawił się z plikiem gotówki, proponując funkcjonariuszom 31 900 zł za odstąpienie od czynności.

Jakby tego było mało, miał przy sobie także woreczek strunowy z podejrzanym suszem. Pieniądze i narkotyki zostały zabezpieczone, a mężczyzna trafił prosto do aresztu. Za kumulację przestępstw odpowie przed sądem. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Komentarze (4)