Mercedes G63 i G65 AMG - potwory i spółka

Podczas gdy modele Audi oznaczone emblematem S czy RS mogą być uznawane za synonim dojrzałości, a BMW Serii M równowagi i perfekcji, wszystkie Mercedesy z logo AMG to nadpobudliwe dzieci psychopatycznych morderców. Teraz Affalterbach atakuje ponownie, tym razem nie tylko silnikiem V8. Mowa o nowych G63 oraz G65 AMG.

Mercedes G63 AMG
Mercedes G63 AMG
Bartosz Pokrzywiński

28.12.2011 | aktual.: 12.10.2022 13:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Podczas gdy modele Audi oznaczone emblematem S czy RS mogą być uznawane za synonim dojrzałości, a BMW Serii M równowagi i perfekcji, wszystkie Mercedesy z logo AMG to nadpobudliwe dzieci psychopatycznych morderców. Teraz Affalterbach atakuje ponownie, tym razem nie tylko silnikiem V8. Mowa o nowych G63 oraz G65 AMG.

Już od paru ładnych lat Mercedes ma w swojej ofercie model G55 AMG, czyli kwadratową Gelendę. Pod jej maską pracuje elektrownia jądrowa zdolna zasilić cały Stuttgart. 5,5-litrowy silnik V8 wspomagany kompresorem wkrótce zostanie zastąpiony przez nową jednostkę napędową.

Pod maskę G63, tego w niebieskim odcieniu na zdjęciach (chyba że Mercedes postanowi zachować oznaczenie G55), trafi silnik V8 o pojemności 5,4 l, wspomagany dwiema turbosprężarkami w układzie TwinTurbo. Łącznie więc pod prawym pedałem kierowca nie będzie miał już 507 KM, ale aż 525 KM i 700 Nm momentu obrotowego. To jednak nie wszystko.

Mercedes G65 AMG
Mercedes G65 AMG

Wydawać by się mogło, że 525 KM w takim aucie to i tak stanowczo za dużo, jednak nie dla AMG. Fabryczny tuner Mercedesa wcisnął pod maskę także jednostkę V12, dzięki czemu na rynku pojawi się G65 AMG.

Zaprezentowany na zdjęciach szary Mercedes ma pod maską właśnie taką jednostkę o pojemności 6,0 l. Silnik ten wspomagany jest przez 2 turbosprężarki, dzięki czemu na asfalt przenoszonych jest 612 KM oraz 1000 Nm momentu obrotowego. Ta sama jednostka pracuje pod maską Mercedesa S65 AMG oraz CL65 AMG.

Prawdopodobnie jednak G65 AMG będzie jedynie limitowaną wersją, a jej cena z łatwością powinna przekroczyć 600 000 zł. Auta zostaną wyposażone w większe wloty powietrza, a co za tym idzie - nowe zderzaki; pojawią się także nowe wzory felg i - jak widać - odmiany kolorystyczne.

Można się też spodziewać całkowicie odmienionego wnętrza z nową konsolą środkową i zestawem wskaźników, co jak na Mercedesa klasy G oznacza jedynie kolejny etap ewolucji. Nowe wnętrze zobaczycie na prezentowanych już zdjęciach szpiegowskich auta.

Mercedes G65 AMG
Mercedes G65 AMG

Jeśli Mercedes G55 AMG o mocy 507 KM rozpędza się od 0 do 100 km/h w 5,5 s, 612-konny G65 powinien zejść poniżej 5 s, co oznaczałoby wejście do rejonu Porsche 911. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że Gelenda przypomina z kształtu jeżdżącą lodówkę i właśnie przez to prędkość maksymalna G55 jest ograniczona elektronicznie do 210 km/h. Po co komu jeszcze więcej mocy?

Tym razem kolosalne Mercedesy został przyłapane podczas zimowych testów w śnieżnej scenerii. Odświeżony i wzmocniony G55 (G63) AMG, a także jego silniejszy brat z V12 pod maską powinny pojawić się na rynku w 2012 roku. Nie wiadomo, czy będą dostępne w Polsce.

  • Mercedes G63 AMG
  • Mercedes G63 AMG
  • Mercedes G63 AMG
  • Mercedes G63 AMG
  • Mercedes G65 AMG
  • Mercedes G65 AMG
  • Mercedes G65 AMG
  • Mercedes G65 AMG
  • Mercedes G65 AMG
[1/9] Mercedes G63 AMG

Źródło: Fot. Carscoop

Komentarze (0)