Mercedes 190E z 6‑litrowym V12 na sprzedaż. Kosztuje tyle, co nowa Toyota Supra

Głębokie modyfikacje young- i oldtimerów uznawane jest przez wielu za herezję – w końcu tych aut już nie przybędzie. Niemniej jednak ten zmodyfikowany mercedes w201 robi piorunujące wrażenie – ma 6-litrowe V12 i według właściciela jest w stanie osiągnąć 310 km/h. Wyjątkowa jest też cena, która wynosi aż 68 950 euro (ok. 306 tys. zł)!

Jeśli kiedyś zobaczycie niepozornie wyglądającego mercedesa w201 na autostradzie, który bardzo chce was wyprzedzić, lepiej nie stawać mu na drodze (zdjęcie poglądowe)
Jeśli kiedyś zobaczycie niepozornie wyglądającego mercedesa w201 na autostradzie, który bardzo chce was wyprzedzić, lepiej nie stawać mu na drodze (zdjęcie poglądowe)
Źródło zdjęć: © fot. Mercedes
Filip Buliński

07.12.2020 | aktual.: 16.03.2023 15:20

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na początku wiosny opisywałem nietypowy projekt pewnego mieszkańca Niderlandów – Johana Mutera — który zdecydował się przeprowadzić całkowitą metamorfozę wiekowego mercedesa w201 z 1984 roku. Od tamtej pory mężczyzna dokończył projekt, trochę się nim nacieszył, a teraz postanowił go sprzedać. Aż strach pomyśleć, co wymyśli jako następne.

36-letni mercedes, który służył mężczyźnie na co dzień, został w 2016 roku wytypowany do dosyć szalonego projektu. Muter postanowił, że wsadzi do niego 6-litrowy silnik V12 z rodziny M120. Nie skończyło się jednak na kupieniu gołej jednostki i przeszczepieniu jej do "baby-benza", a nabyciu całego mercedesa 600 SEL (W140), z którego pochodziło wspomniane serce.

Zapożyczył też z niego niektóre elementów układu napędowego, zawieszenia czy tylnej osi, choć kilka części pochodziło też z modeli W210 (Klasa E) i R129 (SL). W końcu taki silnik wymaga odpowiednich podzespołów, które pozwolą go ujarzmić. Z kolei 5-biegowy "automat" został zapożyczony z CL-a 600, a przy kierownicy zamontowano łopatki do manualnej zmiany biegów.

Godny podziwu jest fakt, że niemal wszystkie modyfikacje zostały przeprowadzone przez Johana samodzielnie, a dopasowanie silnika do komory zajęło aż 6 miesięcy. Z kolei charakterystyczne otwory w reflektorach zostały wymuszone przez układ chłodzenia.

Full Review !!! Mercedes 190e V12 engine swap Testdrive

Projekt zaczął wychodzić na prostą kilka miesięcy temu, kiedy wykonano pierwsze próby na hamowni, a w urzędzie dopinano formalności, by samochód mógł legalnie poruszać się po drogach. Ingerencja w komputer sterujący i układ dolotowy sprawiły, że silnik "wypluł" 424 KM i 585 Nm maksymalnego momentu obrotowego, podczas gdy fabrycznie jednostka miała 408 KM i 580 Nm. Wtedy do pełni szczęścia brakowało jeszcze polakierowania nadwozia.

Teraz 36-letni mercedes ma już nową powłokę, a właściciel postanowił go sprzedać. Jak deklaruje, pojazdowi poświęcono ponad 1500 roboczogodzin i według niego jest to jedyny tak zbudowany i w pełni legalny na drogach publicznych mercedes w201 z V12-ką. Samochód do setki przyspiesza w 4,8 sekundy, a 200 km/h osiąga w 15,4 s. Johan osobiście rozpędził wiekowego mercedesa do 250 km/h (twierdzi, że samochód zachowuje się przy tej prędkości bardzo stabilnie), ale według niego potencjał leży w okolicach 310 km/h.

Mimo tak ogromnych modyfikacji autor starał się zachować oryginalny wygląd nadwozia, by nic nie zdradzało drzemiącego w środku demona. Tego typu projekty zazwyczaj nigdy się nie zwracają i trudno oszacować, ile pieniędzy zainwestował w mercedesa Muter. Niemniej jednak wycenił on zmodyfikowanego "baby-benza" na blisko 68 950 euro, czyli ok. 308 tys. zł. To podobna kwota, jaką musimy wyłożyć za nową Toyotę Suprę.

Komentarze (10)