Używany Mercedes 190 W201 - nieśmiertelny youngtimer

Na targach we Frankfurcie W 1982 roku Mercedes pokazał więc światu swoją odpowiedź na BMW Serii 3. Pomysł był bardzo prosty: Stuttgart chciał zbudować małego sedana opartego na bardzo lekkiej konstrukcji wykonanej z cienkiej stali oraz maksymalnie wykorzystać dostępne tworzywa sztuczne. Udało się obniżyć masę auta o 280 kg w porównaniu z modelem W123, czyli popularną beczką. W201, bo tak w nomenklaturze modelowej Mercedesa określany był model 190, ważył od 1080 kg do 1340 kg.

Stylistyką Mercedesa 190 zajął się Włoch Bruno Sacco. Jego propozycja z ogromnymi poziomymi reflektorami, które wraz z grillem zajmują cały przód auta, oraz nieco delikatniejszymi, ale także pokaźnymi tylnymi lampami, spodobała się Mercedesowi. Nowa 190 była dla producenta z logo gwiazdy czymś zupełnie nowym, podobnie zresztą jak dla pierwszych klientów, którzy zdecydowali się na zakup auta.

Wbrew pozorom Mercedes 190 nie jest całkowicie suwerennym autem, którego każdą część zaprojektowano od podstaw. Część mechanizmów samochód przejął od starszego dziadka W123. Ciekawym rozwiązaniem konstrukcyjnym była ogromna przednia wycieraczka, która wycierała całą szybę za pomocą dwóch oddzielnych piór - jednego większego, drugiego mniejszego. Początkowo średniak i bezpośredni poprzednik Klasy C montowany był w fabryce Mercedesa w Sindelfingen. Później produkcja została przeniesiona do Bremen-Sebaldsbruck.

Niestety, już na początku negatywnie oceniono nowego Mercedesa. Mówiono, że jest on zbyt ciasny i za drogi. Nowa 190 kosztowała wówczas 25 600 marek, a pod jej maską pracował dwulitrowy silnik benzynowy produkujący 90 KM. Od początku w ofercie był także ten sam silnik oznaczony 190 E z wtryskiem paliwa, dzięki czemu miał moc 122 KM.

Z czasem pojawiały się także mniejsze oraz większe jednostki, jednak wszystkie z wyjątkiem jednej były czterocylindrowe. Nawet legendarna wersja 190 2.5-16E Evo II, która charakteryzowała się mocą 207 KM, przyspieszeniem do pierwszej setki w 7,5 sekundy i prędkością maksymalną 235 km/h, była czterocylindrowa. Jedynie Mercedes z jednostką o pojemności 2,6 litra z gaźnikiem mógł pochwalić się sześcioma cylindrami, które produkowały 168 KM oraz 228 Nm momentu obrotowego.

Do wyboru były także jednostki wysokoprężne, które w tym aucie zdobyły sobie miano niezniszczalnych. Najsłabszy był czterocylindrowy motor 2,0 produkujący 73 KM. Kierowcy, dla których blisko 16 sekund do setki to wieczność, musieli zdecydować się na pięciocylindrowe silniki o pojemności 2,5 l, które dostępne były w wariantach 91 KM oraz 124 KM z turbodoładowaniem.

Pomimo trudnego startu Mercedes 190 szybko zyskał grono miłośników. Niemiecki producent doskonale wiedział, jak wypromować swoje dziecko. W 1983 roku Mercedes zaprosił na tor Nurburgring najwybitniejszych kierowców wyścigowych, wśród których pojawili się m.in. Alain Prost, Niki Lauda czy Stirling Moss. Kierowcy ścigali się 190 w wersji 2.3-16 o mocy 185 KM. Zwycięzcą okazał się Ayrton Senna, który dopiero rozpoczynał swoje starty w Formule 1.

Przez lata sylwetka modelu 190 pozostała niezmieniona, z czasem wprowadzano jednak drobne ulepszenia oraz montowano bogatsze wyposażenie. Mimo że już sześć lat po rozpoczęciu produkcji z taśmy montażowej zjechał milionowy egzemplarz 190, Mercedes nigdy nie zdecydował się na wprowadzenie wersji kombi czy coupe tego auta. W 1988 roku W201 przeszedł bardzo dyskretny facelifting nadwozia, w którym najbardziej zauważalną zmianą są szersze boczne listwy.

Z ważnych dat warto wspomnieć o tym, że w 1991 roku Mercedes wprowadził do tego modelu seryjny układ ABS, a rok później pojawiła się poduszka powietrzna kierowcy. Produkcję Mercedesa 190 W201 zakończono w 1993 roku, kiedy to z taśmy zjechał egzemplarz nr 1 879 629, który trafił do muzeum marki w Stuttgarcie.

Dzisiaj Mercedes 190 bardzo często widywany jest w mniejszych miejscowościach, co jednak wcale nie świadczy o nim źle. Protoplasta Klasy C mimo upływu lat ma się całkiem dobrze, a sportowe wersje, w tym ta przygotowana we współpracy z Cosworthem, zyskały już miano kultowych. Prawdą jest natomiast, że dzisiaj auta tego nie kupuje się przypadkowo, trzeba go chcieć, podobnie zresztą jak każdego innego Mercedesa z dwudziestką na karku i przebiegiem blisko 300 000 km.

Jeśli ktoś szuka wytrzymałego autka, które za kilka lat może zacząć powolutku zyskiwać na wartości, Mercedes 190 może okazać się dobrym wyborem. Warto zwrócić uwagę zwłaszcza na wersje z silnikami benzynowymi, które mają często o wiele mniej przejechanych kilometrów od diesli. Ceny wahają się na poziomie 2000-15 000 zł w zależności od wersji oraz stanu auta.

Ceny wybranych części zamiennych:

• Amortyzator przód - 221 zł
• Amortyzator tył - 176 zł
• Drążek kierowniczy - 78 zł
• Sprzęgło - 828 zł
• Łącznik stabilizatora lewy - 73 zł
• Klocki hamulcowe przód - 48 zł
• Klocki hamulcowe tył - 33 zł