Nowy McLaren GT nie był tworzony z myślą o torze. Jego celem są długie podróże

620 KM, silnik V8 umieszczony centralnie i sprint do setki w 3,2 s. To nowy McLaren GT, lecz wbrew pozorom nie jest przeznaczony do agresywnej jazdy. Ten samochód ma spory bagażnik i jest zaprojektowany do pożerania kilometrów.

McLaren GT (2019)
McLaren GT (2019)
Źródło zdjęć: © fot. McLaren
Mateusz Lubczański

15.05.2019 | aktual.: 28.03.2023 11:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

McLaren GT ma przed sobą trudne zadanie. Zamiast udawać się nad jezioro Como helikopterem czy prywatnym samolotem, klienci mają wybrać jego kabinę - wykończoną alcantarą, skórą nappa czy kaszmirem (!). Poprzeczka jest więc umieszczona wysoko, tym bardziej, że konkurentem McLarena GT są Aston Martin DB11, Ferrari Portofino, Porsche 911 Turbo S czy Bentley Continental.

McLaren eksperymentował wcześniej z modelami przeznaczonymi do długich podróży. Efektem był McLaren 570GT, który należał do otwierającej gamę rodziny Sport Series. Dał się zapamiętać głównie przez niewielki bagażnik do którego trzeba było dostać się przez tylną szybę. Według przedstawicieli brytyjskiej marki nowy GT nie pasuje do tak sztywnego podziału i jest klasą samą w sobie. Złośliwi stwierdzą, że to po prostu klasyczny "Mac" w nowych ciuszkach.

McLaren GT (2019)
McLaren GT (2019)© fot. McLaren

Warto jednak przyjrzeć się autu dokładnie. McLaren GT rzeczywiście oparty jest na szeroko używanej płycie Monocell-T, ale dzięki operacji na układzie dolotowym i wydechu udało się wygospodarować aż 420 l pojemności bagażnika. Dodatkowo z przodu mamy schowek o pojemności 150 l. Dla porównania, 570GT pozwalał zabrać bagaż wielkości zaledwie 370 l. Dodatkowo w GT szyba będąca pokrywą bagażnika podnoszona jest elektrycznie.

Jak podkreślają projektanci, GT nie ma tak ostrego, bijącego po oczach designu jak inne produkty z Woking. Jest za to dłuższy niż jakikolwiek przedstawiciel linii Sport czy Super Series. Nawet przedni zderzak jest przygotowany na trudny dnia codziennego – jego delikatne zagięcie pozwala wyjeżdżać z parkingów bez stresu. Po opcjonalnym podniesieniu przodu uzyskujemy taki prześwit jak w np. Mercedesie Klasy C. Niecodzienny jest za to rozmiar tylnych kół, które mają średnicę 21 cali.

McLaren GT (2019)
McLaren GT (2019)© McLaren

W kabinie zrezygnowano z tylnych siedzeń, ale przedstawiciele marki mają na to odpowiedź – kanapa w Porsche 911 nigdy nie służy do przewożenia osób, tylko bagaży, które nie zmieściły się z przodu. Starano się tego uniknąć. Tak, jak uniknięto eksperymentów pokroju Ferrari Mondial.

McLaren GT
McLaren GT© McLaren

Fotele – które są podgrzewane i elektrycznie sterowane – przystosowane są do długich podróży. System multimedialny jest wg McLarena najbardziej wyrafinowanym układem w historii. Dodatkowo na pokładzie znajdziemy ambientowe oświetlenie czy 12-głośnikowy system audio Bowers & Wilkins z głośnikami wykonanymi z kevlaru.

Zainwestowano też w wygłuszenie, bowiem silnik znajduje się bliżej kabiny niż wcześniej. Jednostkę V8 znamy już po części z 720S, ale modyfikacje były na tyle szerokie, że doczekała się nowej nazwy kodowej: M840TE. Ma 620 Km i 630 Nm. Na niemieckiej autostradzie (bo gdzie indziej?) rozpędzi auto do 326 km/h.

McLaren GT trafi do klientów już pod koniec roku.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/18]
Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (3)