Maxus od 2021 r. także w Polsce. Stara marka wraca w nowym wydaniu
Rynek samochodów użytkowych szykuje się na kolejnego gracza – marka Maxus będąca pod skrzydłami chińskiego koncernu SAIC od jakiegoś czasu nieśmiało buszuje po Europie, a teraz ma także zagościć w Polsce. Cała machina ma ruszyć na początku 2021 roku.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pamiętacie brytyjską markę LDV? Jej modele montowane były m.in. w Polsce, a co więcej, Polacy brali także udział przy projektowaniu kolejnego auta pod skrzydłami Daewoo Motor Poland. Niestety spektakularny upadek Daewoo zniweczył wszystkie plany, a projekt ostatecznie wprowadzili do produkcji Brytyjczycy. Firmie nie wiodło się najlepiej i po wielu zawirowaniach w 2010 roku trafiła pod skrzydła chińskiego koncernu SAIC i teraz zdobywa świat pod marką Maxus. Niebawem zagości w Polsce.
Nieco zapomniana przez lata firma powoli odbudowuje swoją markę m.in. w Europie. Jednym z głównych dystrybutorów aut firmy Maxus w Europie jest grupa Alcomotive. Do tej pory sprzedawali oni Maxusy w Belgii, Luxemburgu, Szwajcarii, a od niedawna także w Niemczech. Teraz do tego zaszczytnego grona dołączy także Polska, gdzie wspomniana grupa zajmuje się już dystrybucją aut Isuzu.
Radosław Przybyt, przedstawiciel polskiego oddziału Isuzu BENELUX zdradził w rozmowie z Autokult.pl, że oficjalny debiut marki w Polsce ma odbyć się w styczniu 2021 r. Wtedy też opublikowane zostaną pierwsze cenniki i otwarte pierwsze salony. Nie będą to jednak indywidualne punkty, a obiekty multibrandowe. Plany są ambitne, bowiem w I etapie w każdym województwie znajdziemy przynajmniej jeden salon i przynajmniej jeden serwis marki.
Plany wydają się jeszcze bardziej ambitne, jeśli powiem wam, że większość aut LCV oferowanych przez Maxusa to elektryki, korzystające z ogromnego doświadczenia grupy SAIC – notabene 7. koncernu motoryzacyjnego na świecie. W Polsce sprzedawane mają być modele EV80 (jako podwozie do zabudowy, furgon oraz minibus), eDeliver3 oraz jedyny model spalinowy – Deliver 9. Niedługo później do oferty dołączy także elektryczne eDeliver9. Co oferują te modele?
Maxus EV80
Do napędu modelu EV80 służy 125-konny silnik elektryczny o maksymalnym momencie obrotowym równym 320 Nm. Baterie o pojemności 56 kWh zapewniają zasięg na jednym ładowaniu według normy WLTP do 154 km. Furgon oferuje przestrzeń towarową o objętości 11 m3, ładowność do 910 kg i ciągnięcie przyczepy o masie do 1,2 tony. Jeśli chodzi o minibusa, może nim podróżować do 9 osób, lub aż 4 osoby niepełnosprawne na wózkach inwalidzkich. Według producenta, ładowanie za pomocą szybkiej ładowarki (30 kW) zapewni pełną baterię w 2,5 godziny, zaś za pomocą Wallboxa – 8,5 godziny.
Jak się dowiedziałem, ten model nie jest już produkowany, a w sprzedaży znajdą się te sztuki, które opuściły już taśmy montażowe. Na rynku auto zostanie zastąpione przez eDeliver9.
Maxus eDeliver 3
Kompaktowy dostawczak jest konkurentem m.in. Nissana e-NV200 i w porównaniu do większego brata, odznacza się nieco lepszymi parametrami. Do wyboru jest bateria o pojemności 35 lub 53 kWh, a maksymalny zasięg według normy WLTP to przyzwoite 342 km (227 z mniejszą baterią). Pojazd korzysta ze 122-konnej jednostki o maksymalnym momencie obrotowym równym 250 Nm, dzięki czemu jest w stanie rozpędzić się do 120 km/h. W zależności od wersji objętość "paki" wynosi od 4,8 do 6,3 m3, a ładowność – do 1020 kg. Za pomocą szybkiej ładowarki, uzyskanie 80 proc. pojemności akumulatora zajmuje tylko 45 min.
Maxus Deliver 9
Jedyny model spalinowy korzysta ze 163-konnego turbodiesla o pojemności 2 litrów i maksymalnym momencie obrotowym równym 375 Nm, który sparowany jest z 6-biegową skrzynią manualną, a moc kierowana jest na tylne koła. Tu ładowność wynosi do 1270 kg, przy objętości 11 m3. Samochód może się też pochwalić całkiem niezłym wyposażeniem wyższej wersji – zawiera m.in. 10-calowy ekran dotykowy multimediów i obsługę Android Auto i Apple Car Play.
Maxus eDeliver9
Kolejnym modelem, który pojawi się w ofercie, będzie eDeliver9. Elektryczny dostawczak będzie napędzany 204-konnym silnikiem o maksymalnym momencie obrotowym równym 310 Nm. Pojazd setkę osiągnie w nieco ponad 11 sekund, ale też będzie to jego prędkość maksymalna. eDeliver 9 Będzie dostępny w 3 wariantach akumulatorów – 51,5, 72 i 88,5 kWh. Ładowanie szybką ładowarką do 80 proc. pojemności, będzie zajmowało podobnie jak w eDeliver3 tylko 45 min.
W skład podstawowego wyposażenia będzie wchodził m.in. 10-calowy wyświetlacz, LED-owe reflektory, bezkluczykowa obsługa auta czy bogaty wachlarz asystentów jazdy i systemów bezpieczeństwa. W zależności od wersji eDeliver9 będzie mógł przewieźć do 1200 kg ładunku w 11 m3. Będzie dostępny zarówno jako podwozie do zabudowy, furgon, jak i osobowy minibus.