Marcin Prokop sprzedaje swoje BMW. Jest jednym z jego ulubionych aut

Stare, ale jare BMW Serii 3 kultowej już generacji E30 zostało wystawione na sprzedaż przez pana Piotra, który opiekuje się autami Marcina Prokopa. Dziennikarz rozstaje się z nim ze smutkiem, ale zapewnia, że "dla nowego właściciela będzie to sama radość".

BMW Marcina Prokopa znajdziecie na serwisie Otomoto. Cena jest kusząca.
BMW Marcina Prokopa znajdziecie na serwisie Otomoto. Cena jest kusząca.
Źródło zdjęć: © fot. Otomoto/Piotr
Marcin Łobodziński

16.10.2020 | aktual.: 16.03.2023 16:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Auto wystawione za 39 000 zł sprzedaje nie sam Marcin Prokop, lecz jego kolega, który zajmuje się jego samochodami. Choć dziennikarz pozbywa się go ze smutkiem, bo to jedno z jego ulubionych aut, to w miejsce starego BMW ma wjechać nowy projekt.

Dość szeroki opis samochodu nie jest przypadkowy, BMW E30 przeszło bowiem nie tylko renowację, ale także zostało zmodyfikowane. Na pewno nie jest to samochód dla kolekcjonera oryginałów, ponieważ jedną ze zmian był przeszczep silnika na 6-cylindrowe M52B28 o mocy 193 KM. Pierwotnie pod maską był diesel - zgodnie z nr VIN mamy tu model BMW 324d z 1986 r. Co ciekawe, zachowano układ przeniesienia napędu z diesla o krótszym przełożeniu, dzięki temu moc jest odczuwalnie wyższa.

W ogłoszeniu czytamy: "Od początku projekt był przemyślany jako szybkie auto drogowe w nadwoziu klasyka, a nie pojazd do sportu czy upalania. Samochód nigdy też nie był katowany driftem, choćby z tego powodu, że celowo nie ma szpery. Służył do przyjemności czerpanej z weekendowych przejażdżek i okazjonalnych wyścigów spod świateł, gdzie regularnie wpędzał w kompleksy dużo droższe auta."

To dobrze wróży na przyszłość, a ze względu na dobry stan techniczny auto jest warte swojej ceny. Tym bardziej że trudno dziś znaleźć tanie zdrowe blacharsko BMW z tego rocznika, a ten egzemplarz przeszedł kompleksową renowację nadwozia. Jedną z ciekawostek w tym obszarze jest przebudowa mocowania siedzenia kierowcy, które dostosowano do wysokich osób. Mierzący ponad 2 metry Marcin Prokop musiał się tam jakoś zmieścić.

Bezpośredni link do ogłoszenia sprzedaży

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (12)