Lola Cars ogłosiła upadłość [sport]
Słynna brytyjska firma Lola Cars poinformowała dwa dni temu, że z powodu niewypłacalności musi zakończyć działalność.
12.10.2012 | aktual.: 07.10.2022 20:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Lola, założona w Wielkiej Brytanii w latach 50. ubiegłego wieku, z biegiem lat zmieniła się w wielką firmę zajmującą się pracami konstrukcyjnymi dla wielu przedsiębiorstw. W późniejszym czasie została podzielona na dwie firmy: Lola Cars i Lola Composites Limited.
Lola Cars ma ogromne doświadczenie w budowaniu samochodów wyścigowych. Wiele firm zlecało jej projektowanie i badanie nowych maszyn. Wśród nich jest na przykład Aston Martin, z którym Lola zbudowała całkiem niezły model B09/60. Ponadto w ostatnich latach Lola budowała całe maszyny bez układów napędowych, do których swoje jednostki dostarczały takie firmy, jak: AER, Audi, Judd, Honda, Toyota, Chevrolet czy Zytek. Najbardziej znanym wozem Loli był model T70 z końcówki lat 60.
Kilka lat temu Lola miała zamiar pojawić się w Formule 1. Zbudowano cały samochód, ale nie było funduszy, by przyłączyć się do wielkiego wyścigowego cyrku. Wóz nie przepadł jednak całkowicie. Nadwozie zostało potem wykorzystane w niższych klasach formuł.
W ostatnim czasie Lola współpracowała z Caterhamem oraz Mazdą. Japończycy wspólnie z Lolą budowali pierwszego diesla klasy LMP2, który ma wystartować już w przyszłym roku w Le Mans. W związku z zaistniałą sytuacją nie wiadomo, kto przejmie projekt i czy zostanie on skończony.
Brytyjczycy już od maja byli niewypłacalni i wtedy zwolniono z pracy ponad 30 osób. Ponad tydzień temu zwolniono kolejne 19. W całej firmie (łącznie z działem kompozytów) pracowało około 170 osób, teraz pozostało około 70, z czego większość w Lola Composites.
Lola dysponuje potężnym zapleczem technicznym, które obejmuje nie tylko autoklawy do wypiekania części kompozytowych, ale także tunel aerodynamiczny.
Właściciele firmy liczą na to, że uda się znaleźć inwestora (takie próby już podejmowano, ale bez rezultatu), który dźwignie Lolę z dna. Spekuluje się, że mógłby być to Caterham. Moim zdaniem również Mazda mogłaby pomyśleć o zakupie firmy. Japończycy pewnie za stosunkowo niewielkie pieniądze zyskaliby cały ośrodek badawczo-rozwojowy.
Na kłopotach Loli Cars problemy firmy się nie kończą. W dół leci też dział kompozytów. Ostatnio zwolniono z niego 23 osoby.
Wszystkie zdjęcia dzięki uprzejmości strony ultimatecarpage.com
Źródło: WCF